Pijany 40-latek zasnął za kierownicą
Około godz. 1.30 w nocy operator monitoringu miejskiego zaobserwował na ul. Łukasiewicza pojazd, którego kierujący zatrzymał się na ulicy i przez dłuższą chwilę nie odjeżdżał. Zakładając, że kierujący mógł zasłabnąć za kierownicą i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, poinformował o całej sytuacji dyżurnego SM.
Kiedy zaniepokojeni sytuacją strażnicy miejscy podeszli do osobowego opla okazało się, że kierowca śpi. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Nie można było z nim nawiązać kontaktu zarówno słownego, jak i wzrokowego. Mundurowi wyjęli kluczyk ze stacyjki i poinformowali o zdarzeniu dyżurnego SM, który na miejsce wezwał patrol policji.
opowiada Jolanta Głowacka rzecznik prasowy SM
Kierowca nie był w stanie o własnych siłach wyjść z auta. Odwieziony został do szpitala na pobranie krwi.
Pojazd, którym poruszał się 40-letni płocczanin miał wybitą szybę od strony kierowcy oraz popękaną przednią szybę. Ponadto w pojeździe znajdowały się puste butelki po alkoholu.