Zdaniem Trzaskowskiego “Szkodliwe substancje z Orlenu nie były problemem”. Koncern odpowiada
Awaria oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie już w tym momencie wielu osobom odbija się czkawką. Tym bardziej, że sytuacja powtórzyła się w zaledwie rok po pierwszej.
Do Wisły od kilku dni wypływają miliony ton ścieków. Prezydent Warszawy uspokaja, że nad sytuacją panuje, robi wszystko, by jak najszybciej problem rozwiązać. Dopatruje się nawet sabotażu. Winą obarczając poprzednie władze stolicy. Ot, pomyślałby ktoś polityka. Tylko, że ta polityka dotyka nas wszystkich. Bo przecież to nad Wisłą mieszkamy, korzystamy – co prawda z oczyszczonej wody, ale jednak.
Winą za to co stało się w sobotę, 29 sierpnia, władze stolicy obwiniają wiele osób. W dzisiejszym wydaniu m.in. Rzeczpospolitej prezydent Trzaskowski opowiadając o swoim nowym politycznym pomyśle, zapytany o to, czy mieszkańcy stolicy pijący wodę z kranu ryzykują życiem? Odpowiada (…)Przed 2007 rokiem wszystkie ścieki były spuszczane do Wisły i nikt nie mówił o katastrofie. Miesiąc temu doszło do wycieku szkodliwych substancji z Orlenu pod Płockiem i nikt nie robił z tego wielkiego problemu, nikt też nie wpadł na to, żeby premiera ani nawet ministra obarczać odpowiedzialnością. (…)
Czy faktycznie Orlen do Wisły wylał szkodliwe substancje? Mieszkańcy Płocka, uczuleni na to co dzieje się w Koncernie, reagują na wszelkie nieprawidłowości bardzo szybko. Z kolei PKN Orlen nie pozwoliłby sobie na dopuszczenie do takiej sytuacji.
W odpowiedzi na te zarzuty PKN Orlen wydał komunikat, w którym czytamy:
„Informujemy, że wypowiedzi Prezydenta Warszawy Pana Rafała Trzaskowskiego dotyczące rzekomego wycieku szkodliwych substancji z PKN ORLEN miesiąc temu są nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w Zakładzie Produkcyjnym PKN ORLEN w Płocku nie doszło do żadnej awarii, która skutkowałaby wprowadzaniem do Wisły nieoczyszczonych ścieków przez PKN ORLEN. Zakładowa Oczyszczalnia PKN ORLEN pracowała i pracuje normalnie odprowadzając ścieki zgodnie z obowiązującymi warunkami określonymi w „Pozwoleniu Zintegrowanym” dla Zakładu. Prosimy o niepowielanie nieprawdziwych informacji, które godzą w wizerunek PKN ORLEN.”
Wydaje się, że prezydent Rafał Trzaskowski wie, że “gdzieś dzwonią, tylko nie wie w którym kościele”. Rzucając takie oskarżenie wypadałoby mieć dokładne dane, informacje.
Skutki kolejnej awarii „Czajki” będą dla środowiska, dla setek ptaków, ryb i tego wszystkiego co znajdowało swój dom nad Wisłą, w przyszłości zapewne nie do naprawienia.
Sanepid i wszystkie służby zapewniają, że woda – przynajmniej ta w kranach jest bezpieczna, można z niej korzystać. A co z wodą w Wiśle? Gdzie dziś są Zieloni, którym podobno tak bardzo zależy na środowisku, na przyszłości planety….