Wpadł w drogerii na kradzieży. Grozi mu do 10 lat więzienia
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi podejrzanemu o kradzież rozbójniczą w jednej z płockich drogerii. Podejrzany w trakcie szarpaniny z pracownikami ochrony groził im użyciem niebezpiecznego narzędzia i pozbawieniem życia. Płocczanin usłyszał zarzut, a wczoraj sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Do kradzieży rozbójniczej doszło we wtorkowe popołudnie w jednej z płockich drogerii. Mężczyzna swoim zachowaniem w sklepie wzbudził zainteresowanie pracownika ochrony, który ujawnił jak ten do ubrania schował kosmetyki. Nerwowo zachowujący się klient szybkim krokiem poszedł w kierunku wyjścia, ale na jego drodze stanęli pracownicy ochrony. Klient nie chciał zwrócić skradzionych rzeczy. Między mężczyznami doszło do szarpaniny, w trakcie której podejrzany zaczął straszyć ochroniarzy, że użyje wobec nich niebezpiecznego narzędzia i pozbawi ich życia. Został obezwładniony, a na miejscu pojawili się policjanci, którzy zatrzymali agresora.
mówi Marta Lewandowska oficer prasowy KMP w Płocku
37-latek w płockiej prokuraturze usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Wczoraj sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu do 10 lat więzienia.