Nic o nas bez nas – w Święto Samorządu Terytorialnego pisze Starosta Płocki
27 maja, w rocznicę pierwszych wyborów samorządowych z 1990 roku, obchodzone jest Święto Samorządu Terytorialnego. Polska samorządność kończy w tym roku 31 lat, mam tu na myśli samorządy gminne i miejsko – gminne, powiaty i województwa powstały w późniejszym terminie, a dokładnie 1 stycznia 1999 roku. Założeniem wszystkich tych reform samorządowych było, mówiąc bardzo ogólnie, oddanie decyzyjności o losach małych ojczyzn ich mieszkańcom, w efekcie decentralizacji zarządzania, z jakim do 1990 roku mieliśmy w Polsce do czynienia.
Za co dziś odpowiadają samorządy, czy są silniejsze czy słabsze, czy radzą sobie z nowymi wyzwaniami? To wiele pytań, jakie często zadajemy sobie w gronie samorządowców, w tym szczególnym dla nas czasie jakim jest miesiąc maj. Wyobraźmy sobie miejsce, w którym mieszkamy, bez znaczenia czy jest to miejskie osiedle czy wieś na prowincji. Jeszcze 20 – 30 lat temu nie było prawdopodobnie zwodociągowane, a już na pewno skanalizowane. Nasza droga do miejsca zamieszkania, często nie przypominała drogi, nie było ścieżek rowerowych, zagospodarowanej przestrzeni publicznej, oświetlenia ulicznego, internetu, a i telefon był rzadkością. To takie najbardziej przyziemne przykłady tego, co dzięki samorządom się zmieniło, a obecnie skala oddziaływania samorządu na jakość życia i rozwój lokalny jest nieporównywalnie większa!!! Tak szeroki rozwój możliwy był dzięki szerokiemu wachlarzowi kompetencji samorządów każdego szczebla. Do tego dołożyć należy możliwości jakie pojawiły się wraz z rozpoczęciem procesu integracji naszego kraju z Unią Europejską. Najpierw fundusze przedakcesyjne, później strukturalne, regionalne programy operacyjne, program rozwoju obszarów wiejskich czy fundusze na rzecz rozwoju społecznego – to miliardy złotych, które rozwinęły nasz kraj, a dzięki samorządom szczebla wojewódzkiego, które dystrybuowały środki samorządom szczebli powiatowych i gminnych, Polska po 2004 roku przez lata była liderem wykorzystania funduszy UE wśród państw członkowskich.
Ostatnie kilka lat to czas, kiedy samorządy przestały być partnerem dla struktur rządowych, a czasem mam wrażenie, że stają się dla rządu konkurencją. Widać to po działaniach jakie sukcesywnie rząd i rządząca większość parlamentarna podejmuje. Ogranicza się samorządom kompetencje, zabiera zadania, dyskredytuje znaczenie i oddziaływanie. Doskonałym przykładem jest nasze Mazowsze, które rząd chce podzielić na część bogatą województwa, czyli Warszawę i wianuszek okalających ją powiatów oraz pozostałą część, która stanie się najbiedniejszym regionem w Polsce! Dokładając do tego procederu ograniczenie możliwości wdrożeniowych nowej perspektywy finansowej UE samorządom województw i coraz szersze narzucanie centralnego zarządzania, zaczynamy jako kraj zataczać koło historii i powracać niemal do „systemu centralnego planowania”, który w realiach XXI wieku wydaje się być nie wydolny, nie adekwatny do potrzeb i to co najgorsze zabijający oddolną kreatywność społeczności lokalnych.
Jaka może być przyszłość samorządów? Chciałbym i życzyłbym wszystkim, aby samorząd przyszłości kierował się prostą zasadą: „Nic o nas bez nas!!!”. Mam jednak co do tego wątpliwości. Obawiam się, że centralizacja będzie postępowała, że ograniczanie kompetencji będzie kontynuowane, a wszelkie możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych będą uzależnione od politycznego klucza, a to przysłowiowy gwóźdź do trumny budowanego przez trzydzieści lat ruchu samorządowego.
Jakie wyzwania na przyszłość? My wszyscy, jako obywatele musimy zdać sobie sprawę z fundamentalnej prawdy! Wszystko co wokół nas się dzieje zależy od ludzi! Jeśli naszymi liderami, liderami społeczności lokalnych, liderami naszych samorządów, liderami naszej ojczyzny będą ludzie roztropni, empatyczni, zdolni do ciężkiej pracy, szanujący drugiego człowieka, odpowiedzialni i perspektywicznie myślący o rozwoju i dobrobycie, to kraj i nasze małe ojczyzny będą się rozwijać i rosnąc w siłę. Jeśli nie będą posiadali tych cech, a jedynym kryterium wybieralności, jeśli kompetencyjność będzie zależała od przynależności politycznej, to znajdziemy się na równi pochyłej. Zatem, zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby stawiać po prostu na ludzi mądrych i sprawdzonych. Zróbmy wszystko, aby młode pokolenia były zdolne do brania na siebie odpowiedzialności za losy samorządów i ojczyzny. Twórzmy przestrzenie do debaty, uczmy się kompromisów i partnerstwa. Niech każdy z nas uświadomi sobie wagę swojego głosu, niech każdy z nas ma poczucie odpowiedzialności za miejsce, w którym mieszka. Powtórzę to raz jeszcze „NIC O NAS BEZ NAS!!!”.
Mariusz Bieniek
Starosta Płocki