Szykuje się podwyżka opłat za wodę i ścieki. I to dość wysoka
20% podwyżka cen wody i odprowadzanych ścieków. Taki wniosek do Wód Polskich złożyły Wodociągi Płockie. Te nie zgodziły się na tak wysoką podwyżkę i chcą, by płocka spółka przedstawiła nowe uzasadnienie cennika. Wodociągi Płockie się odwołują.
Nasza decyzja była negatywna, bo uznaliśmy, że nie wyczerpały się możliwości, które pozwoliłyby te ceny przygotować tak, by były akceptowane społecznie. W wielu gminach włodarze zdecydowali się dopłacić. Płock jest bogatym miastem. Wydaje mi się, że jest przestrzeń na to, by Prezydent zdecydował się płocczan wesprzeć. Myśmy uznali, że te kalkulacje są jeszcze niewystarczające i dlatego decyzja była negatywna
– tłumaczy Anna Łukaszewska – Trzeciakowska dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Za chwilę (22 czerwca 2021 roku) kończy się termin taryfy zatwierdzonej trzy lata temu. Stąd wniosek o nowe stawki dla Płocka, Słupna i Łącka na kolejne trzy lata. Po odrzuceniu przez Wody Polskie podwyżki o 20%, płocka spółka planuje wzrost cen na poziomie 9,8 proc. Dlaczego?
W komunikacie przesłanym do naszej redakcji czytamy:
Na wzrost cen wpłynęły przede wszystkim niezależne od Spółki rosnące lawinowo koszty za energię elektryczną, zagospodarowanie odpadów, koszty pracownicze (systematyczny wzrost stawek minimalnych), a także wciąż pogłębiający się spadek sprzedaży wody związany także z migracją Płocczan. Założony wzrost cen na poziomie 9,8% dawał gwarancję planowanych inwestycji w infrastrukturę wodociągową opartych na Planie Bezpieczeństwa Wody, nad którym nasza Spółka pracuje od kliku lat. Inwestycje te miały zapewnić odpowiednią jakość wody oraz bezpieczne jej użytkowanie przez naszych Klientów. Ponadto brak środków na realizację zadań z Planu Inwestycyjnego może doprowadzić do zaniechania trwających już inwestycji w oparciu o umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, a także nie pozwoli nam na uczestniczenie w programie inwestycyjnym nadzorowanym i propagowanym przez Ministerstwo Infrastruktury, a dotyczącym szeroko pojętej gospodarki wodnej.
– czytamy w komunikacie Wodociągów Płockich.
Przypomnijmy, od 2018 roku opłaty rosły średnio o 3-4% rocznie. W 2018 za metr sześc. wody płaciliśmy 4,75 zł, za metr sześc. ścieków 7,28 zł. Od 2020 roku za metr sześc. wody płacimy 5,09 zł, za metr sześc. ścieków 7,66 zł. Planowaną podwyżkę odczujemy dość mocno i nie ma co liczyć, że miasto dopłaci. Takich dopłat nie ma od 2015 roku. Wówczas radni zdecydowali, że każdy płaci za siebie.
Spółka nie podaje proponowanego cennika. Nowe stawki poznamy po rozstrzygnięciu decyzji o nowych taryfach.