Pożar zabrał im dom, proszą o pomoc
Wczoraj, 26 września w domu, w którym mieszkała nasza rodzina doszło do ogromnego pożaru, który odebrał nam wszystko co posiadaliśmy. Tragedia wydarzyła się w Zakrzewie Kościelnym.
Ogień zniszczył budynek i strawił wszystkie nasze rzeczy. Zostaliśmy bez dachu nad głową, mebli, ubrań, wyposażenia i oszczędności. W domu, w którym doszło do pożaru mieszkałem ze swoją partnerką Klarą, ośmioletnią córką Amelką, siedmioletnią córką Laurą, miesięczna córeczką Michaliną oraz wujkiem Romanem. Ogień wybuchł rano w momencie, w którym pojechałem odwieść starsze córki do szkoły i przedszkola. W domu w tym momencie została moja partnerka z miesięczna córką, kiedy wróciłem i zobaczyłem dom w płomieniach przeraziłem się jak jeszcze nigdy dotąd. Myślałem tylko o tym czy Klara z naszą malutką córką opuściły budynek. Dzięki Bogu tak się właśnie stało. Moja partnerka zdążyła wybiec z domu zabierając na rękach Michalinę. Gdy je zobaczyłem poczułem ogromną ulgę. I mimo, że wskutek pożaru straciliśmy cały dobytek to doceniamy fakt, że udało nam się uratować, to co jest najważniejsze, czyli nasze zdrowie i życie.
czytamy relację na stronie szczytny-cel.pl
Rodzina chce odbudować dom, liczy na pomoc. Potrzeba 80 000 zł.
Mimo, że zły los odebrał nam tak wiele, to nadal mamy siebie. Dlatego staramy się być silni i chcemy zrobić wszystko, by jak najszybciej wrócić do normalności po tym strasznym zdarzeniu. Teraz naszym celem jest stworzenie miejsca, w którym będziemy mogli godnie i bezpiecznie żyć. Potrzeb jest naprawdę wiele, dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę z wiarą, że znajdą się osoby, które będą mogły wspomóc nas w tej trudnej sytuacji. Każda pomoc będzie dla nas bezcenna. Już teraz z całego serca dziękujemy za wsparcie naszej rodziny.
dodaje głowa rodziny
Link do zbiórki znajdziecie tu: https://szczytny-cel.pl/z/zakrzewo-koscielne