ZOO zimą? Oczywiście
Pierwsze chłody za nami, na plecach czuć już podmuch jesieni, ale płockie ZOO nie zamyka swoich podwoi. Wręcz przeciwnie! Dopiero teraz mamy możliwość zobaczyć w całej krasie pewne zwierzęta – na przykład te, dla których lato jest zbyt upalne, lub te, które kryją się w koronach drzew porośniętych liśćmi. Te pierwsze to na przykład tygrysy syberyjskie czy pantery śnieżne, te drugie to pandy małe. Zima nie straszna jest także żurawiom mandżurskim, orłanom, makakom japońskim, fokom pospolitym czy reniferom fińskim. Każdy, kto zdecyduje się na wizytę w ZOO i samodzielny spacer Trasą Zimowego Zwiedzania, w kasie otrzyma specjalnie przygotowaną mapkę, która pomoże znaleźć te zimnolubne gatunki. Wszystkie wybiegi posiadają również dodatkowe oznaczenia w postaci tabliczek z płatkiem śniegu.
Jednym z „zimnolubów” płockiego ZOO jest tygrys syberyjski, nazywany też amurskim. Uważany jest za największego przedstawiciela rodziny kotowatych i jednego z największych żyjących lądowych drapieżników. Tygrysowi syberyjskiemu mrozy są niestraszne, gdyż żyje w Azji (głównie we wschodniej Rosji i północno–wschodnich Chinach), gdzie temperatura zimą spada do -40°C. Gatunek ten objęty jest całkowitą ochroną, a wielkość populacji szacuje się obecnie na ok. 500 osobników.
Kolejnym zwierzęciem, które zimą czuje się jak ryba wodzie jest pantera śnieżna. Kot ten zwany też irbisem lub lampartem śnieżnym, jest kolejnym gatunkiem idealnie przystosowanym do zimowych warunków. Irbisy zamieszkują Himalaje, Wyżynę Tybetańską i górskie pasma środkowej Azji. Wśród cech przystosowujących je do życia w zimnym górskim klimacie wymienić można: długie, gęste futro z warstwą puchu, gruby, futrzany ogon, szeroką jamę nosową, która pozwala na ogrzanie zimnego powietrza zanim dotrze ono do płuc oraz małe uszy.
Najbardziej znanym zwierzęcym symbolem zimyjest renifer fiński. Ten pomocnik Świętego Mikołaja w naturze zamieszkuje arktyczne tereny tundry, choć jego fiński podgatunek (zwany również leśnym), którego można zobaczyć w płockim ZOO, preferuje jako siedlisko gęste lasy borealne. Jest również nieco większy niż jego tundrowy kolega. Do arktycznych mrozów renifera przystosowuje m.in. gęste futro oraz racice ułatwiające chodzenie po śniegu.
Pandę małą zwaną również pandą czerwoną lub ognistym lisem, dużo łatwiej dostrzec zimą, gdy drzewa nie mają liści, a jej futro wyraźnie odbija się na tle białego puchu. Jego gęstość chroni pandę przed ujemną temperaturą, co świetnie przystosowuje ten gatunek do zimowych warunków. Zasięg występowania pandy małej rozciąga się od Himalajów do południowych Chin. Zwierzęta te można spotkać nawet na wysokości ok. 4300 m n.p.m. Ciekawostką jest, iż panda mała jest jedyną prawdziwą pandą, a bardziej znana panda wielka należy do rodziny niedźwiedziowatych.
Niespodzianką wśród zimowych gatunków są małpy. Makak japoński to gatunek, którego region występowania sięga najdalej na północ spośród wszystkich naczelnych na kuli ziemskiej. Zamieszkuje japońskie wyspy, gdzie zimowa aura bywa na porządku dziennym, więc małpy te świetnie radzą sobie w tych warunkach. Umożliwia im to gruba pokrywa włosowa (im niższa temperatura, tym grubsze futro), dzięki której -20°C nie robi na nich wrażenia. Małpy te uwielbiają organizować sobie zimowe SPA, godzinami przesiadując w gorących źródłach.
Zapraszamy do płockiego ZOO całym rokiem, także we wszystkie dni świąteczne. Również zimą możliwość rodzinnych spacerów w pięknych okolicznościach przyrody może być niezapomnianą przygodą. A jeśli nawet zmarznie nam nos to w ciepłych pawilonach zwierząt tropikalnych z pewnością się rozgrzejemy w doborowym towarzystwie węży, małpek i papug.