Tu jest Polska! – protest przeciwko CIC w Płocku

“Tu jest Polska! Nie dla Centrum” Takie okrzyki towarzyszyły protestującym płocczanom na ul. Kolegialnej przed budynkiem delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie. Powód protestu to Centrum Integracji Cudzoziemców, które ma powstać w Płocku przy Tumskiej 5. Tłumaczenia, że ma być to miejsce gdzie udzielane będą informacje, będzie można nauczyć się języka polskiego nie przekonują wielu osób. Wszystko wskazuje, że takie miejsce w Płocku zacznie działać już wkrótce. Protestuje przeciwko nim Prawo i Sprawiedliwość.

W tłumie, który zgromadził się przed siedzibą płockiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego są starsi, młodzi, rodzice z dziećmi. Czemu przyszli?

Ponieważ martwimy się o przyszłość naszych dzieci. Wierzymy, że działania, które będą konsekwencją protestu i są inicjatywą ludzi, którzy pojawiają się na takich protestach jak najbardziej przekonają do rezygnacji z pomysłu – mówi nam jeden z protestujących.

Starsza kobieta, która w dłoni trzyma flagę opowiada, że przeżyła wojnę, chciałaby żyć w wolnym, pięknym kraju. – Mam nadzieję, że prezydent Nowakowski wysłucha naszego głosu – dodaje. Z kolei mama 14-letniej dziewczyny obawia się o bezpieczeństwo dzieci. – Chciałabym, by córka mogła wieczorem spokojnie wrócić z zajęć do domu. By nikt jej nie zaczepił, a co najważniejsze nie skrzywdził. Chcemy być bezpieczni w swoim mieście – dodaje.

Na protest do Płocka przyjechali posłowie Prawa i Sprawiedliwości – m.in. Maciej Małecki, Janusz Kowalski.

Tym protestem dajemy nasz sprzeciw migrantom w Płocku. Obawiamy się o nasze bezpieczeństwo. Walczymy o nie o to jaka będzie Polska, ale czy w ogóle będzie Polska – mówiła inicjatorka protestu posłanka Wioletta Kulpa.

Nikt nie pytał nas o zdanie – czy chcemy takie Centra? CIC mają zajmować się legalizacją osób o nieokreślonym statusie prawnym – przekonywali członkowie PiS. To setki nielegalnych migrantów, nie możemy tracić bezpieczeństwa tylko dlatego, że rządzący muszą płacić długi Niemcom – przekonywał radny PiS Szymon Stachowiak.

Dziś jest ostatni moment, by zablokować tę decyzję. Nie ma czegoś takiego jak „integracja” cudzoziemców w Niemczech czy Francji. To jedno wielkie oszustwo. Jeśli dziś nie postawimy tamy, to wszyscy będziemy ponosili kolosalne efekty. Musimy wspólnie walczyć ze złem gotowanym Polakom. Idziemy na wojnę o pokój, wolność, bezpieczeństwo naszych kobiet – przekonywali organizatorzy protestu.

Nie ma zgody na takie działania. Jeśli prezydent Nowakowski nie weźmie waszego zdania pod uwagę zróbcie referendum i go odwołajcie – zachęcał poseł Janusz Kowalski.

W trakcie protestu można było podpisać petycję do marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika i prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego, by odstąpili od tworzenia w Płocku na Tumskiej Centrum Integracji Cudzoziemców. Protest jest dostępny w biurze posłanki Kulpy przy ul. Okrzei 1.

Jak twierdzą organizatorzy protestu uczestniczyło w nim około pół tysiąca osób.