Gospodarka i społeczeństwo

Wycinka drzew na działce łatwiejsza i szybsza? Jest propozycja zmian

Właściciele prywatnych posesji często zmagają się z długotrwałą procedurą administracyjną, jeśli chcą legalnie wyciąć drzewo. Obecne przepisy wymagają w wielu przypadkach uzyskania zgody urzędu, a proces ten może ciągnąć się nawet miesiącami, szczególnie jeśli są odwołania. Rządowy zespół ds. deregulacji przedstawił propozycje zmian, które mają uprościć i przyspieszyć całą procedurę. Projekt trafił już pod obrady rządu.

Nie każda wycinka drzewa na prywatnej działce wymaga zezwolenia. Jeśli pień drzewa na wysokości 5 cm od ziemi nie przekracza określonych granic, można je usunąć bez formalności. Obowiązujące limity to:

  • 80 cm – dla topoli, wierzb, klonu jesionolistnego i klonu srebrzystego,
  • 65 cm – dla kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej i platanu klonolistnego,
  • 50 cm – dla pozostałych gatunków drzew.

Zgoda nie jest też wymagana w przypadku:

  • usuwania krzewów zajmujących powierzchnię do 25 m²,
  • wycinki drzew i krzewów owocowych (chyba że rosną na terenach zabytkowych lub w zieleni publicznej),
  • roślin ozdobnych, z wyjątkiem tych w pasach drogowych lub na terenach objętych ochroną,
  • usuwania roślinności w celu przywrócenia gruntu do użytku rolniczego,
  • gatunków inwazyjnych i drzew zniszczonych np. przez wichury.

W pozostałych przypadkach, m.in. gdy drzewo jest większe, działka służy działalności gospodarczej lub znajduje się na terenie chronionym – wymagane jest uzyskanie odpowiedniego pozwolenia.

Zespół ds. deregulacji zaproponował zmiany w procedurze wycinki, które mają na celu skrócenie czasu oczekiwania i ułatwienie właścicielom działek działania w tym zakresie. Najważniejsze założenia to:

  • skrócenie terminu na oględziny drzewa przez urzędników: z 21 do maksymalnie 14 dni,
  • skrócenie czasu na ewentualny sprzeciw organu: z 14 do 7 dni,
  • maksymalnie 14 dni na rozpatrzenie odwołania przez samorządowe kolegia odwoławcze.

„Zmiany te pozwolą nie tylko na sprawniejsze działanie administracji, ale również zmniejszą uciążliwości dla właścicieli, którzy dziś nieraz miesiącami czekają na decyzję – nawet w sytuacjach, gdy drzewo zagraża bezpieczeństwu” – podkreśla zespół

Pojawiają się jednak również głosy sprzeciwu. Część komentatorów przestrzega przed nadmiernym poluzowaniem przepisów, obawiając się powtórki z tzw. Lex Szyszko, które doprowadziło do masowej wycinki drzew. Inni postulują wprowadzenie osobnej, szybkiej procedury w przypadku drzew stwarzających zagrożenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *