Brakuje łóżek, przybywa zarażonych – sytuacja w Płocku jest trudna
Sytuacja w związku z zarażeniami wirusem SARS–CoV–2 w Płocku nie jest najlepsza. Nie działa sanepid. Tu wykryto ognisko COVID-19. 44 osoby są na zwolnieniu lekarskim, kwarantannie lub z pozytywnym wynikiem na koronawirusa. Sytuacja w Płocku jest niestety zła i może być jeszcze gorsza. O tym dyskutowali na ostatniej sesji radni miasta Płocka.
Sytuacja w obydwu płockich szpitalach jest bardzo trudna. W obu placówkach – w szpitalu na Winiarach jak i miejskim – sytuacja w związku z pandemią i zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 wśród personelu oraz pacjentów jest trudna. Nadal część oddziałów jest zamknięta, nie ma przyjęć pacjentów. Na terenie regionu płockiego funkcjonuje tylko jedna karetka transportowa dla pacjentów zakażonych koronawirusem co bardzo utrudnia transport chorych.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Wojewoda Mazowiecki planuje, iż każdy szpital na terenie województwa będzie mieć obowiązek wydzielenia i utworzenia 30 proc. tzw. łóżek covidowych. Istnieje projekt stworzenia w Płocku covidowego szpitala polowego na 200 łóżek. Wojewoda nakazał Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu wspólnie z ośrodkiem Zacisze w Koszelówce zorganizowanie izolatorium na 86 miejsc dla osób zdrowych, które nie mają warunków do izolacji w domach. Wojewoda nakazał także włączyć płocką straż miejską pod jurysdykcję policji.