Groził prezydentowi, szuka go policja
Wszedł do gabinetu, groził prezydentowi. Włodarza miasta nie było w ratuszu. Mężczyznę wyprowadził strażnik, szuka go policja. Co wydarzyło się w gabinecie prezydenta Płocka?
Jak opowiada Marta Lewandowska, rzecznik prasowy KMP w Płocku, do zakłócenia porządku w Urzędzie Miasta Płocka doszło w miniony czwartek.
Nieznany na tą chwilę mężczyzna, wtargnął do jednego z sekretariatów urzędu po czym kierował groźby, których adresatem miał być prezydent. W tym czasie, Prezydenta Miasta Płocka nie było w gabinecie, mężczyzna ten nie miał bezpośredniego kontaktu z włodarzem miasta. Mężczyzna opuścił budynek urzędu po interwencji strażnika.
opowiada rzecznik KMP w Płocku
W tej sprawie prowadzone są już czynności w celu ustalenia tożsamości mężczyzny, który zakłócił spokój i porządek publiczny. Za popełnione wykroczenie grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.