Sprawca uciekł z miejsca wypadku. Teraz odpowie przed sądem
Wracający po służbie do domu funkcjonariusz z płockiej sekcji Wydziału Konwojowego KWP zs. w Radomiu pomógł płocczance, która uczestniczyła w zdarzeniu drogowym. Sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając kobietę bez jakiejkolwiek pomocy. Policjant bez chwili wahania ruszył w poszukiwaniu sprawcy, którym okazał się być 30-letni płocczanin.
Kilka dni temu policjant z płockiej sekcji Wydziału Konwojowego KWP zs. w Radomiu po służbie wracał z rodziną do domu. Na jednej z ulic Płocka zauważył stojącą na chodniku kobietę, która płakała. Na ten widok funkcjonariusz zatrzymał się, aby sprawdzić czy kobieta potrzebuje pomocy.
W rozmowie z roztrzęsioną kobietą ustalił, że chwilę wcześniej kierowca audi wymusił jej pierwszeństwo przejazdu i uderzył w jej pojazd, po czym szybko odjechał. 36-latka opisała pojazd sprawcy. W odpowiedzi na tę informację policjant zaczął jeździć po okolicznych ulicach i na jednej z nich zauważył uszkodzone audi. O fakcie tym poinformował oficera dyżurnego płockiej komendy, który skierował na miejsce patrol. W tym czasie funkcjonariusz zauważył nieopodal odnalezienia pojazdu młodego mężczyznę, który był wyraźnie zdenerwowany. Policjant podszedł do niego i zapytał czy zaparkowany, uszkodzony pojazd jest jego własnością.
W rozmowie mężczyzna przyznał, że to jego pojazd. Po chwili przyznał również, że spowodował kolizję z skodą i uciekł, ponieważ obawia się konsekwencji. Kiedy na miejsce interwencji przyjechał patrol z wydziału ruchu drogowego okazało się, że 30-letni właściciel audi nie posiada w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami.
Płocczanin za spowodowanie kolizji drogowej ukarany został mandatem karnym w kwocie 1,5 tysiąca złotych. Za jazdę bez wymaganych uprawnień będzie odpowiadał przed sądem.