“Ruchawka” Malinowskiego, czyli Powstanie Styczniowe niedaleko Płocka
Powstanie Styczniowe 1863 r. było największym i najdłużej trwającym polskim powstaniem narodowym okresu zaborów. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Przez oddziały Powstania Styczniowego przewinęło się około 200 tys. osób, zarówno z rodzin szlacheckich, jak też w mniejszym stopniu z chłopstwa i mieszczaństwa. W niektórych rejonach ziem zabranych, np. na Żmudzi i rozrzuconych ośrodkach na Białorusi i w Inflantach Polskich zryw przybrał charakter masowy. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się przegraną powstańców, z których ok. 10-20 tysięcy poległo w walkach, blisko 1 tys. stracono, ok. 38 tys. skazano na katorgę lub zesłanie na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało. Wojska rosyjskie pacyfikowały powstanie z dużą determinacją i okrucieństwem. Miejscowości, które udzieliły schronienia powstańcom, były palone, zdarzały się również przypadki rzezi ludności cywilnej. Po upadku powstania Kraj i Litwa pogrążyły się w żałobie narodowej. W roku 1867 zniesiono autonomię Królestwa Polskiego, jego nazwę i budżet, w 1868 wprowadzono nakaz prowadzenia ksiąg parafialnych w języku rosyjskim, a w 1869 zlikwidowano Szkołę Główną Warszawską. W latach 1869–1870 setkom miast wspierających powstanie odebrano prawa miejskie, doprowadzając je tym samym do upadku. W samym tylko powiecie płockim (w obecnych granicach) prawa miejskie straciły Bielsk, Bodzanów i Drobin. W roku 1874 zniesiono urząd namiestnika, a w 1886 zlikwidowano Bank Polski. Skasowano klasztory katolickie w Królestwie, skonfiskowano ok. 1600 majątków ziemskich i rozpoczęto intensywną rusyfikację ziem polskich.
Działania zbrojne objęły także region płocki. Naczelnikiem wojennym guberni płockiej został jeden z głównych architektów powstania, pierwotnie typowany na dyktatora zrywu – gen. Zygmunt Padlewski. Planował on, że działania zbrojne rozpoczną się w dniu ogłoszenia branki od zdobycia twierdzy w Modlinie i Płocku oraz od utworzenia trzech silnych korpusów atakujących w kierunku Litwy i Ukrainy. Bieg wydarzeń zmusił Padlewskiego do zrewidowania dotychczasowych planów i ograniczenia działań na terenie Królestwa. Zrezygnował także ze zdobywania Modlina na rzecz Płocka. Jedną z pierwszych bitew Powstania była Bitwa pod Słominem niedaleko Płocka, która to stała się przyczynkiem do napisania niniejszej powieści.
Stanisław Malinowski, nauczyciel w wiejskiej szkole, wychowany w atmosferze kultu polskich wartości patriotycznych, podjął się istotnego przedsięwzięcia. Postanowił utrwalić wydarzenia z początków Powstania Styczniowego, mające bezpośrednią styczność z regionem płockim. Wybrał formę powieści, której akcja toczy się w Guberni Płockiej, a konkretnie w rejonie Wyszogrodu w połowie XIX wieku. Powieść wydał w 1939 roku. Rok nie był przypadkowy – rosnące zagrożenie wojną spowodowało, że zaczęto odwoływać się do znaczących wątków historycznych, które mogły podnieść Naród na duchu. Szczególnie przypominano Powstanie 1863 r., bo jeszcze żyli niektórzy kombatanci. “Głos Mazowiecki” drukował od lutego do połowy marca 1939 historię Powstania w płockim i płońskim. Dzień wybuchu Powstania był szczególnie przypominany w szkołach i z ambon.
Wagę tej pozycji dla pamięci historycznej regionu płockiego podkreśla fakt, iż dotyczy ona stricte miejscowych wydarzeń, w których udział brali tutejsi mieszkańcy. Uświadamia nam, jak istotna była rola naszego regionu w planach i zmaganiach największego zrywu narodowowyzwoleńczego okresu zaborów. Nieoceniona jest również historyczna i lingwistyczna wartość niniejszej pozycji, ukazująca życie mieszkańców mazowieckiej wsi połowy XIX wieku oraz utrwalająca ówczesną gwarę północno- zachodniego Mazowsza. Z pewnością zainteresuje ona szerokie grono odbiorców.
Zarząd Stowarzyszenia LGD Rozwoju Północnego Mazowsza (autorzy reprintu) dziękuje historykowi, regionaliście – Kierownikowi Muzeum Wisły Środkowej i Ziemi Wyszogrodzkiej Zdzisławowi Leszczyńskiemu za pomysł reprintu „Ruchawki”, wyśledzenie i zorganizowanie kserokopii jednej z nielicznych, kompletnych wersji książki oraz dopingowanie autorów do pozytywnego zakończenia projektu. Autorzy dziękują również Michałowi Antczakowi, pasjonatowi historii, poszukiwaczowi skarbów przeszłości, który od wielu lat wydobywa na światło dzienne osoby i wydarzenia związane z Bitwą pod Słominem oraz autorem „Ruchawki” Stanisławem Malinowskim. Autorzy jemu właśnie powierzyli napisanie posłowia, opisującego drogę do wskrzeszenia „Ruchawki”.