Po co ten cały strajk? [ZDJĘCIA]
Europejski Zielony Ład, protesty rolników i chęć zatrzymania napływu ukraińskich produktów do innych państw są tematami palącymi na arenie europejskiej i polskiej. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” ogłosił strajk generalny rolników na terenie całego kraju i nawoływał do jego dołączenia 9 lutego – jak wyglądał w powiecie płockim?
Europejski Zielony Ład jest strategicznym planem Unii Europejskiej, który dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Celem tego planu jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, ochrona przyrody i zrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych. W ramach Zielonego Ładu Unia Europejska planuje m.in. znacznie zwiększyć wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych, poprawić efektywność energetyczną i ograniczyć emisję dwutlenku węgla.
Rolników z powiatu płockiego wspiera sam Starosta Płocki Sylwester Ziemkiewicz, a także inni samorządowcy. Włodarz powiatu przyznał, że sytuacja polskiej gospodarki jest dramatyczna.
My, samorząd powiatu, jesteśmy zawsze po stronie rolników i również w tej sytuacji murem stajemy za rolnikami. Staramy się pomagać, na tyle ile możemy, właśnie przy organizacji tych protestów, po to, aby ten głos rolników naprawdę wybrzmiał bardzo głośno. Ja w wielu rozmowach słyszę właśnie te postulaty, które zgłaszają rolnicy do nas i chciałbym w najbliższym czasie przekazać wszystkie te rzeczy Ministrowi Rolnictwa, aby jeszcze go wzmocnić w tych działaniach w rozmowach z UE właśnie o prowadzenie pewnych regulacji, które po prostu pozwolą na to, aby rolnicy mogli normalnie funkcjonować.
Mówił w rozmowie z nami Sylwester Ziemkiewicz Starosta Płocki
Protestujący rolnicy twierdzą, że nie uwzględnia się ich specyficznych potrzeb i trudności, z którymi boryka się sektor rolnictwa. Rosnąca biurokracja, niskie ceny skupu produktów rolnych oraz obawy dotyczące wpływu polityki klimatycznej na ich działalność są częstymi powodami protestów rolników. Część rolników uważa, że import produktów rolnych z Ukrainy, gdzie koszty produkcji są niższe, a ich jakość jest niezadowalająca, prowadzi do nieuczciwej konkurencji i obniżenia cen produktów rolnych w Europie.
Jak wyglądały protesty w powiecie płockim?
Protest rolników w powiecie płockim, który odbył się 24 stycznia br., według rolników nie przyniósł oczekiwanych efektów. Pierwszy manifest gospodarzy rozpoczął się od Radzanowa skąd kilkukilometrowa kolumna ciągników, maszyn rolniczych i setki rolników przejechało przez Woźniki Paklewy, następnie przez Rogozino, Nowe Gulczewo do Słupna. Tam spotkali się z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi – Czesławem Siekierskim.
Oszukałbym rolników, gdybym powiedział, że te sprawy zostaną rozwiązane drogą szybką. To wymaga pewnych procedur zarówno w UE, jak i w Polsce. Będziemy konsekwentnie pracować, aby doprowadzić do tych zmian także, jeśli chodzi o wymogi te związane z Zielonym Ładem czy ekoschematami. To było po prostu nieprzemyślane i za szybko wprowadzone.
przyznał minister Siekierski
Dodał również, że ministerstwo i rząd nie chcą więcej być świadkami podobnych przejazdów rolników. Mimo starań – utrudnień na drogach, rondach i w innych punktach w całej Polsce – postulaty rolników nie zostały wysłuchane.
Nasza cierpliwość się wyczerpała […] Nie ma zgody na wdrażanie „Europejskiego Zielonego Ładu”, unijnej strategii „od pola do stołu” i Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie. Rząd Polski, musi mieć jasny plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu.
– tłumaczy NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
Ich zdaniem bierność władz Polski i prawdopodobna współpraca z Komisją Europejską nie pozostawia rolnikom innego wyboru jak ogłosić strajk generalny.
Tym razem strajk miał duży nacisk na sprzeciw wobec importu produktów rolnych z Ukrainy; przedłużenie bezcłowego handlu towarami rolnymi z Ukrainą do 2025 roku. W piątek, 9 lutego, kilka tysięcy pojazdów rolniczych i osób, które wspierają polskich gospodarzy, wyruszyło na przejścia graniczne Polski z Ukrainą i drogi oraz autostrady w poszczególnych województwach. Strajkujących można było spotkać także w naszym powiecie i samym Płocku.
Swój manifest rolnicy rozpoczęli tym razem w Rogozinie. Następnie przejechali ul. Imielnicką, przez Gulczewo ul. Rogozińską w kierunku Imielnicy, następnie w kierunku Ronda Wojska Polskiego, które zostało całkowicie zablokowane przez liczne maszyny rolnicze. Utrudnienia związane ze strajkiem można było odczuć także w Wyszogrodzie oraz Staroźrebach, gdzie przez drogę wojewódzką 567 do Nowej Góry przejechali strajkujący.
Ten protest zjednoczył rolników, wszyscy są w dramatycznej sytuacji. Naprawdę może dojść do wielu dramatów, wielu sytuacji, w których dorobek całego życia, dorobek wielu pokoleń może być zniszczony
– przyznał Sylwester Ziemkiewicz, Starosta Płocki.
Rolnicy zapowiedzieli, że to nie koniec ich walki o godność i warunki, które pozwolą im właściwie funkcjonować. Ich strajk ma potrwać przez najbliższe 30 dni.
Milena Drążkowska