Wiek emerytalny w górę?
Wiek emerytalny kobiet i mężczyzn w Polsce to od lat temat, który wzbudza mnóstwo emocji. Opinii na temat ewentualnych zmian i jak je wprowadzić jest wiele. Są również głosy, aby nie zmieniać nic, jednak wszystko wskazuje na to, że jako kraj członkowski Unii Europejskiej będziemy musieli podjąć pewne kroki, by deficyt budżetowy nie przekraczał 3 proc. wpływów i być może zmiany związane z wiekiem emerytalnym będą jedynym sposobem na spełnienie tych standardów.
Deficyt budżetowy za rok 2024 wyniósł 184 mld zł. Według metodologii UE stanowi to 4,5% PKB, aby dostosować się do standardów, musimy zejść do 3%, co oznacza ścięcie wydatków o około 70 mld zł. Próżno szukać takich oszczędności poprzez rezygnację z inwestycji, a w przypadku niektórych podmiotów trzeba będzie nawet dokładać przez najbliższe lata. Dlatego też coraz szerszym echem roznosi się informacja o podniesieniu wieku emerytalnego — prawdopodobnie kobiet — do 65 roku życia, czyli jednoczesne zrównanie go z wiekiem emerytalnym mężczyzn. Zwolennicy tego pomysłu argumentują to m.in. tym, że średnia długość życia kobiet jest większa, co za tym idzie, z jednej strony przechodzą wcześniej na emeryturę, z drugiej żyją na niej dłużej niż przeciętny mężczyzna. Pojawiają się także głosy sprzeciwu, mówiące, że statystycznie kobiety oprócz pracy częściej niż mężczyźni zajmują się obowiązkami domowymi oraz wychowywaniem dzieci, co te 5 lat wcześniejszej emerytury ma niejako zrekompensować.
Oprócz zarzutów światopoglądowych niektórzy skupiają się na kwestiach ekonomicznych. Od 2012 roku średnia emerytura kobiet jest o około 30% niższa niż mężczyzn. Podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet pozwoliłoby tę różnicę zmniejszyć. Oczywiście są także inne składniki, z których ta rozbieżność wynika, jak chociażby wspomniana różnica w długości życia, czy fakt, że kobiety na kontach w ZUS, co do zasady, mają zgromadzone mniejsze kwoty.
Coraz częściej pojawia się także pomysł, aby nie zmieniać wieku emerytalnego ustawowo, a za pomocą mechanizmów ekonomicznych, które niejako naturalnie spowodują, że kobiety, a nawet i mężczyźni będą chętniej pozostawać w aktywności zawodowej. Wiele głosów mówi, że nie przymus, a odpowiednia edukacja, merytoryczne przedstawienie zalet oraz ewentualne dodatkowe benefity od strony państwa, mogą pomóc bardziej, niż ustawowe podnoszenie wieku emerytalnego.
Temat jest wciąż gorący i poruszany przez różne środowiska, które nieraz mają odmienne poglądy na te kwestie. Czy możemy się spodziewać jakichkolwiek kroków przed wyborami prezydenckimi w 2025 roku? Wydaje się, że rząd, biorąc pod uwagę sytuację sprzed dekady, będzie w tej kwestii chciał postępować bardzo ostrożnie. Tak czy inaczej, wszystko wskazuje na to, że sprawa będzie musiała być rozstrzygnięta w przeciągu następnych kilku lat, a być może w tej sprawie niewykluczone jest nawet referendum.
Damian Fabiszewski