Najpopularniejsze są …foodtrucki
Polska gastronomia znów kwitnie, to pierwsze takie wzrosty od czasów pandemii. Największą popularnością cieszą się foodtrucki!
Wszyscy pamiętamy jeszcze czasy pandemii i idących za nią lockdownów. Tamten okres pozostawił polską gospodarkę w ciężkiej sytuacji, część firm nie wytrzymała, a w niejednej dochodziło do masowych zwolnień. Od tego czasu minęło kilka lat, a niektóre branże zaczynają ponownie zaliczać rozkwit.
Jak wynika z danych Dun&Bradstreet Poland, to właśnie rynek gastronomiczny najprężniej wraca do swoich dobrych dni sprzed czasów pandemii. Od początku 2024 roku otworzyło się na terenie naszego kraju około 2,6 tysięcy punktów gastronomicznych, takich jak restauracje, budki z jedzeniem, firmy cateringowe czy bary. Największy wzrost, bo aż o blisko 600 punktów gastronomicznych zaliczyła branża tzn. „foodtrucków”, czyli ruchomych placówek gastronomicznych.
Zmiany te możemy także zaobserwować na terenie Płocka, gdzie w przeciągu ostatnich kilku miesięcy otwierają się nowe placówki gastronomiczne, zwłaszcza te serwujące kraftowy kebab oraz lokale specjalizujące się w kuchni włoskiej. Dużym zainteresowaniem na terenie miasta cieszą się również festiwale foodtrucków.
Oprócz tego typu ruchomych lokali, na terenie całej Polski prężnie rozwijają się także firmy cateringowe i jedzenie na dowóz. Rynek restauracji wzbogacił się o nieco ponad 1,4 tys. punktów, a o blisko 120 punktów wzrósł rynek firm cateringowych. Największy problem w czasie pandemii miały oczywiście placówki serwujące jedzenie w lokalu, jednak ich liczba z każdym dniem również zaczyna się zwiększać.
Wszystko wskazuje na to, że poprawa sytuacji dla tego sektora wynika z jego elastyczności, a szybki wzrost liczby restauracji po zakończeniu pandemii jest w dużej mierze efektem powrotu do branży restauratorów, którzy wcześniej zawiesili lub zamknęli swoją działalność.
Damian Fabiszewski