Gospodarka i społeczeństwo

Kiedy przeszłość burzy teraźniejszość?


Inspiracją do napisania tego artykuły były historie moich dwóch klientek, które trafiły do mojej kancelarii szukając adwokata, który przeprowadzi je przez rozwód, o który wnosili ich mężowie. Obie te historie łączy jeszcze jedna rzecz, a mianowicie wniosek o rozwiązanie małżeństwa z winy żony w oparciu o fakt, który wydarzył się na wiele lat przed wniesieniem pozwu rozwodowego.

Pierwsza z historii dotyczy Pani Małgorzaty, która tworzyła szczęśliwy związek małżeński z Panem Jerzym. Małżeństwem tym nie zachwiał nawet błąd jaki popełniła moja klientka nawiązując relację z innym mężczyzną, która zakończyła się narodzinami pozamałżeńskiego dziecka. Mąż zaakceptował tę sytuację kontynuując wspólne pożycie przez kolejne niemalże 10 lat. Po upływie tego czasu złożył jednak pozew rozwodowy wskazując na konieczność orzeczenia o winie mojej mocodawczyni z uwagi na jej niewierność.

Druga z sytuacji dotyczy Pani Anity, która przed wejściem w związek małżeński trudniła się pracą, którą określa się mianem najstarszego zawodu świata. Mąż mojej klientki wchodząc w wiązek małżeński nie wiedział o jej przeszłości. Małżeństwo funkcjonowało szczęśliwie przez 7 lat, po których pozyskał on informacje o kontrowersyjnym sposobie zarobkowania mojej mocodawczyni zanim ta została jego żoną. Mąż niemalże niezwłocznie złożył pozew o rozwód z jej winy twierdząc, że ta świadomość i jego zdaniem brak szczerości Pani Anity uniemożliwiają ich dalsze wspólne pożycie.

Czy zachowanie, które miało miejsce wiele lat przed złożeniem pozwu rozwodowego może uzasadniać orzeczenie o rozwiązaniu małżeństwa i stanowić przesłankę dla rozstrzygnięcia o winie jednego z małżonków?

To zależy!

Obie opisane sytuacje, choć niewątpliwie podobne, różnią się pewnymi zasadniczymi detalami. Pierwszy z nich to wystąpienie rzekomej przyczyny dla orzeczenia o rozwodzie z winy jednej ze stron przed i po wejściu w związek małżeński. Drugą różnicą jest świadomość jednego z powodów co do zdrady jakiej dopuściła się żona i kontynuowanie małżeństwa mimo jej wystąpienia, w kontraście do pozyskania informacji o zajęciu zarobkowym żony sprzed małżeństwa na krótko przed złożeniem pozwu rozwodowego przez drugiego z nich.

W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, iż sąd co do zasady będzie badał wszelkie okoliczności sprawy od chwili zawarcia związku małżeńskiego, a te które miały miejsce wcześniej, pominie. Nie jest to jednak zasada uniwersalna, sąd ma bowiem ustalić powód rozpadu małżeństwa, który pozostaje z nim w związku przyczynowym. Inaczej mówiąc sąd weźmie pod uwagę okoliczności sprzed zawarcia związku małżeńskiego tylko wtedy, kiedy jeden z małżonków będzie w stanie wykazać, iż w ich wyniku nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. Sprawą tą zajął się Sąd Najwyższy wskazując, iż „wzajemna szczerość, do której obowiązani są małżonkowie, nie sięga tak daleko, aby obejmowała przeszłość każdego z nich, jeżeli ślady tej przeszłości nie znajdują odbicia w obecnej sytuacji życiowej małżonków.”

Kolejnym wymagającym podkreślenia elementem obu przytoczonych spraw jest istotność i doniosłość zachowań, które miałyby być przyczyną zawinionego rozpadu małżeństwa. Sąd dokonując oceny jest zobowiązany do ustalenia rodzaju, charakteru, częstotliwości i wpływu danego postępowania na sytuację małżeńską stron. W przytoczonych przykładach pomimo, iż zdrada małżeńska wydaje się moralnie czynem cięższej kategorii aniżeli zatajenie faktu trudnienia się najstarszym zawodem świata, o tyle w żadnym wypadku nie jest przyczyną rozpadu małżeństwa oraz nie można na jej podstawie przypisać Pani Małgorzacie winy za jego rozpad.

Dlaczego?

Z prostej przyczyny! Małżonek wybaczył Pani Małgorzacie, a następnie przez długie lata tworzył z nią szczęśliwie funkcjonującą rodzinę. Nie sposób zatem wskazać związku przyczynowego pomiędzy tym zdarzeniem a rozpadem małżeństwa.

Co w przypadku Pani Anity?

Tu sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana. Niewątpliwie każdy człowiek ma jakąś przeszłość. Każdy ma także swoją własną wrażliwość na różne rzeczy. Można wyobrazić sobie, iż fakt, przemilczenia wspominanych kwestii może stanowić powód całkowitej utraty zaufania do drugiej strony, gdyż dotyka tak fundamentalnej i istotnej dla niej kwestii, że nie będzie w stanie dalej iść przez życie z osobą, która dopuściła się takiego zachowania. Kwestia ustalenia czy w tym przypadku właśnie tak było i fakt przemilczenia informacji o przedmałżeńskim zajęciu był realną i zawinioną przyczyną rozpadu małżeństwa pozostaje na barkach sądu.

Jak widać nie sposób wypracować jednej i uniwersalnej zasady rozstrzygania nawet z pozoru bardzo podobnych do siebie spraw. Życie pisze różne scenariusze, a zadaniem sądu jest każdorazowa próba dopasowania istniejących regulacji do konkretnej sytuacji faktycznej. Dlatego tak istotnym w każdym wypadku jest wspomaganie się wiedzą i doświadczeniem profesjonalnego adwokata.

Magdalena Grzelak
Adwokat, mediator sądowy
Płock, ul. Sienkiewicza 67 lok.3
669-996-637 lub 507-177-989

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *