Konformizm
Nie jest już dla nas czymś nowym, iż przyszło nam żyć w czasach ciekawych, a może wręcz trudnych i niepewnych. Otaczająca nas rzeczywistość sprawia wrażenie dynamicznej, docierają do nas informacje ogromne w swej ilości i charakterze. Świat jest na dotknięcie ręki dzięki mediom i sieci Internet. Z drugiej strony są sąsiedzi, których nie znamy i anonimowi ludzie mijani codziennie na naszej ulicy, w pracy lub w szkole. Ten sam świat, a tak różne percepcje. Sposób postrzegania otoczenia wynika z szeregu mechanizmów, a te z kolej z równie dużej ilości uwarunkowań – społecznych, biologicznych, psychologicznych itd. Egzystencja wymusza przyjęcie różnych postaw i zachowań, relacji do świata i relacji świata do nas. Jednymi z nich są postawy konformistyczna i oportunistyczna. Obie nie wynikają jedynie z posiadanego przez nas charakteru i osobowości, ale szeregu innych uwarunkowań, głównie potrzeb. Są więc naturalne. Dlaczego w związku z tym mogą stanowić zagrożenie? I jakiego typu niebezpieczeństwa generują.

Konformizm w powszechnym rozumieniu to, przyjmowanie (często bezkrytyczne) postaw reprezentowanych przez ogół, większość, innych ludzi. Oportunizm z kolei będący postawą, która polega na dostosowywaniu swojego postępowania do okoliczności ze względu na oczekiwane korzyści bez liczenia się z konsekwencjami dla innych. Sam w sobie konformizm nie jest „zły” lub „dobry”. Jest bowiem naturalnym mechanizmem, pozwalającym zaspokajać swoje potrzeby – bezpieczeństwa, asymilacji grupowej i rozwoju społecznego. Ale jeżeli własne potrzeby nie korelują z ideą „wyższą”, wartościami generalnymi, interesem państwa i narodu, zachodzi rozdźwięk pomiędzy „ja – moje – wspólne”, a tym co ważne dla funkcjonowania całego organizmu (czy to rodziny, czy państwa). Postawa konformistyczna jak również oportunistyczna może być źródłem pewnych zagrożeń. Zagrożenia te mogą dotyczyć nas samych, naszego samorozwoju, a przez to potencjału, odporności, kompetencji itd. Fundament na jakim chcemy oprzeć nasze życie, nie powinien być jedynie konstrukcją dla indywidualnego tymczasowego dobrostanu. Płynięcie z falą, unikanie trudu, gromadzenie zasobów i oczekiwanie poklasku otocznia, nie daje realnych gwarancji trwałości szczęścia i komfortu.
Konformizm jest postawą wygodną. Celowa lub nieświadoma integracja z otaczającą rzeczywistością, sprzyja poczuciu beztroski i współistnienia w większej całości. Co jednak jeżeli aktualne trendy, poglądy, zasady, opinie, autorytety, nie są w rzeczywistości oparte na wiedzy naukowej, odbiegają od reguł moralnych i etycznych, są nietrwałe, zmienne, powierzchowne, falsyfikowalne itd.? Gdyby takie otoczenie kreowało modę konfekcji, sztukę lub rozrywkę, nie stanowiłoby niebezpieczeństwa. Lecz nietrwałe i powierzchowne, nieprawdziwe, będzie stanowić otoczenie budujące człowieka takiego samego charakteru, a w konsekwencji społeczeństwa i państwa. Co więcej prowadzić może np. do dezintegracji rodziny, społeczności i narodu. Nie tylko ze względu na mogące wystąpić antagonizmy i konflikty, w przypadku gdyby inni reprezentowali odmienne poglądy i zachowania ale przede wszystkim z powodu słabego systemu własnych wartości (nie opartego na altruizmie, patriotyzmie, misyjności, obowiązkowości, odpowiedzialności i solidarności itp.).
Z badań wynika, że w krajach wysoko rozwiniętych (chociaż nie wszystkich) tzw. państwach kultury zachodu, mamy trendy pielęgnowania, a nawet kultu sfery indywidulanego komfortu. Od czasu kiedy Polska i duża część naszego społeczeństwa zaczęła dościgać poziomem życia tzw. zachód, również u nas, zwłaszcza populacji młodzieży, podobny trend stał się rzeczywistością w naszym kraju.
Brak dążenia do szukania wartości podstawowych takich, jak dobro-zło, mądrość-głupota, sił-słabość, prawo-bezprawie, utylitaryzm itd. zastępowany jest chęcią posiadania, zysku, władz, poklasku, sprawczości. Te z kolei są często motorem zachowań ryzykownych i aspołecznych, dezintegracji, ksenofobi i agresji (czasami nawet autoagresji). Źródłem fundamentalnych reguł jest religia, kultura, dom i rodzina, tradycja, autorytety. Tych drugich z kolei „sieć”, influenserzy, tiktokerzy, paraeksperci i neomedycy, stający się coraz częściej kreatorami naszej świadomości.
W dobie konformizmu przy jednoczesnym braku krytycyzmu, dysfunkcji instytucji, utraty zaufania do kościoła, szkoły, polityków, rodziców czy szerzej świata dorosłych, o materię trwałej i wartościowej konstrukcji jest trudniej. Wysiłek nie jest modny, a wręcz wzbudza w nas niesmak i pogardę. Dominuje coraz częściej hedonizm i prostota. Co w gruncie rzeczy jest zjawiskiem zrozumiałym, ale czy wynikającym z prakseologii gwarantując bezpieczeństwo? Brak problemów, przeszkód i zmartwień z jednoczesną łatwością dostosowawczą oraz bezkrytycznym czerpaniu wzorców, stało się rzeczą nieskomplikowaną, a tym samym przyjemną. Jednak wbrew pozorom to porażki, trudności i zagrożenia wyzwalają w nas energię i hartują osobowość. Nawet z neurobiologii wynika, że hormony takie jak kortyzol i testosteron, będące odpowiedzią na strach, ból itd., są wyzwalaczami późniejszej dopaminy i endorfin sprawiających, że jesteśmy szczęśliwi (D. Liberman, M. Long). Aktywność, koncentracja, krytycyzm i analiza determinują aktywność, a w konsekwencji osiąganie większej odporności. Tym samym stajemy się silniejsi i kreujemy silniejsze społeczeństwo.
Konsekwencją konformizm i oportunizm mogą być (chociaż nie muszą) postawy i zachowania ryzykowne: załamanie systemu wartości, dezintegracją grupowa, brak perspektyw i celu dalszego dziania, podatność na wpływy, posuwająca się radykalizacja lub bierność. Eskapizm, postawa charakteryzująca się ucieczką np. w rozrywkę lub wyobraźnię (wirtualny świat) przed problemami, obowiązkami, stresem itd. Ucieczka jednak ma skutek krótkotrwały i determinuje szereg kolejnych negatywnych, z punku widzenia zbiorowości, zjawisk – dekompozycję, destabilizację itd. Konformizm więc i związany z nim oportunizm jest zjawiskiem relatywnie normalnym, czasami wręcz pożądanym, jednak istnieją również negatywne skutki przyjmowania takich postaw. Zwłaszcza w czasach trudnych, niepewnych i ryzykownych, w których silne, oparte o zasady moralne postawy zwiększają moc więzi międzyludzkich, a te potencjał państwa.
dr Wojciech Wasilewski
Towarzystwo Wiedzy Obronnej
Towarzystwo Naukowe Płockie