Nielegalny handel truskawkami
Strażnicy Miejscy kontrolowali miejskie targowiska. Siedem osób handlujących truskawkami robiło to w niedozwolonym miejscu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, sprzedawcy, którzy handlują towarem poza miejscem wyznaczonym przez urząd miasta, narażają się na otrzymanie opłaty targowej. Wynosi ona 150 zł za dzień.
Problem osób handlujących w miejscach do tego celu niewyznaczonych pojawia się co roku. Dlatego ruszyły wspólne kontrole pracowników Ryneksu i Straży Miejskiej. Przy czym zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Płocka, opłatę targową wystawiają pracownicy Ryneksu osobie handlującej w niedozwolonym miejscu natomiast strażnicy miejscy podczas wspólnych kontroli udzielają im asysty.
Tylko wczoraj skontrolowano 4 punkty, gdzie ujawniono 7 osób handlujących truskawkami w miejscach do tego celu niewyznaczonych. Trzy osoby przyjęły od inkasenta opłatę targową, a 4 odmówiły. W stosunku do osób, które odmówiły przyjęcia opłaty targowej zostaną sporządzone notatki służbowe wraz z dokumentacją zdjęciową a następnie zostanie wszczęte postępowanie administracyjne przez Wydział Podatków i Opłat UMP.
Chodnik i ulica to nie miejsca do handlowania. Takie są przepisy. W uchwale rady miasta zostały wyznaczone tereny, na których można legalnie handlować i za które uiszcza się opłatę targową. W Płocku są to m.in. giełda samochodowa, targowiska przy Królewieckiej, Rembielińskiego oraz organizowane doraźnie kiermasze i miejsca sprzedaży okolicznościowej.
mówi Jolanta Głowacka rzecznik prasowy SM w Płocku
Wysokość opłaty targowej została określona przez radę gminy, w formie uchwały.
Co roku wraz z rozpoczęciem sezonu truskawkowego do dyżurnego Straży Miejskiej wpływają skargi na osoby, które handlują w niewyznaczonych miejscach. I, tak np. przy ul. Królewieckiej są skargi, że nie można przejść z dziecięcym wózkiem, bo chodnik jest zastawiony. Ale dzwonią też ci handlujący, którzy codziennie uiszczają opłatę targową z prośbą ograniczenia nieuczciwej konkurencji.