Rocznica protestu robotniczego w Płocku w czerwcu 1976 r.
„W dniu 25 czerwca 1976 r. robotnicy Petrochemii zainicjowali akcję protestacyjną społeczeństwa Płocka przeciwko bezprawiu oraz wypaczaniu systemu polityczno-gospodarczego naszego kraju” – głosi napis na obelisku znajdującym się przy bramie nr 2 Zakładu Produkcyjnego ORLENU, pod którym dzisiaj złożono kwiaty i odśpiewano hymn państwowy.
W imieniu Zarządu i pracowników PKN ORLEN wiązankę kwiatów złożył Józef Węgrecki, Członek Zarządu PKN ORLEN ds. Operacyjnych, natomiast NSZZ Solidarność reprezentowali Andrzej Burnat, Przewodniczący Regionu Płockiego i jego zastępca – Stefan Boczek. W uroczystości uczestniczyli również członkowie NSZZ Solidarność PKN ORLEN. Uczestnikom rocznicowej uroczystości przypomniano wydarzenia czerwca 1976 roku, które doprowadziły do społecznych protestów.
Warto przypomnieć, że Płock – obok Ursusa i Radomia – to trzecie największe miasto, w którym w czerwcu 1976 r. doszło do strajków i wystąpień robotniczych. Władze PRL starały się przemilczać i ukryć protest w Płocku z powodu planowanych w naszym mieście wrześniowych centralnych uroczystości dożynkowych. Podczas dzisiejszych uroczystości rocznicowych przypomniano, że w Płocku już od rana 25 czerwca 1976 r. do strajku przystąpili robotnicy ówczesnych Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych, a także Przedsiębiorstwa Remontowo-Montażowego „Naftoremont” oraz Przedsiębiorstwa Robót Elektrycznych „Elektromontaż”. Powodem były informacje o podwyżkach cen żywności , a także nieoficjalne jeszcze wiadomości o robotniczych protestach w Ursusie i Radomiu.
Po południu spod bramy nr 2 płockiej rafinerii wyruszył marsz pracowników w kierunku centrum miasta. Do manifestujących dołączali zatrudnieni w innych zakładach i przypadkowi przechodnie. Gdy marsz dotarł pod budynek Komitetu Wojewódzkiego PZPR jego uczestnicy zaczęli wznosić okrzyki: „Chcemy chleba”. Manifestujących otoczyły jednostki milicji i ZOMO, wsparte przez ściągnięte na miejsce dodatkowe oddziały z innych miast, w tym z Łodzi. Gmach PZPR obrzucono kamieniami. Wybito w nim szyby. Doszło do starć na ulicach miasta, które trwały kilka godzin, do późnego wieczora. Szacuje się, że uczestniczyło w nich ok. 3 tys. osób. Funkcjonariusze milicji i ZOMO, a także SB, systematycznie wyłapywali protestujących. Byli oni zatrzymywani i bici.
Do zatrzymań dochodziło również później, gdy uczestników manifestacji i starć ulicznych identyfikowano na podstawie zdjęć, jakie Służba Bezpieczeństwa wykonywała podczas przemarszu protestujących ulicami Płocka. W sumie aresztowano kilkadziesiąt osób. Wobec 33 osób zapadły wyroki: 18 uczestników protestu skazano na 2 do 5 lat więzienia, a pozostałych na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wielu spośród protestujących represjonowano, np. zwalniając z pracy.
Jak podaje PAP protest robotników i mieszkańców Płocka w czerwcu 1976 r. był przez ówczesne władze PRL pomijany lub umniejszany. Było to celowe działanie propagandowe. Chodziło o szczególnie niekorzystny wydźwięk, ze względu na planowane tam centralne uroczystości dożynkowe z udziałem pierwszego sekretarza PZPR Edwarda Gierka i premiera Piotra Jaroszewicza. Ostatecznie komunistyczne władze nie zdecydowały o przeniesieniu organizacji dożynek do innego miasta i odbyły się one w Płocku we wrześniu 1976 r.