Piłeś? Nie jedź! Ale…
Podczas minionego weekendu płoccy policjanci zatrzymali czterech kierujących, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pomimo wcześniej spożywanego alkoholu. Jeden z zatrzymanych doprowadził do zdarzenia, kolejny nie dość, że był pijany to kierował pojazdem pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Pomimo policyjnych apeli i informacji o konsekwencjach związanych za jazdę po alkoholu, ciągle nie brakuje tych, do których żadne ostrzeżenia nie docierają. Każda osoba, która piła wcześniej alkohol i decyduje się wsiąść za kierownicę, to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze dla siebie a także pozostałych uczestników ruchu drogowego. Aby takich przypadków było jak najmniej, płoccy policjanci każdego dnia kontrolują trzeźwość wielu kierowców.
Podczas minionego weekendu funkcjonariusze zatrzymali czterech pijanych kierowców. Dwóch z nich zatrzymanych zostało w piątek przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Płocku. 22 – latek pomimo wcześniej spożywanego alkoholu, wsiadł w nocy za ,, kółko„ opla i wyjechał na płockie drogi. Zatrzymany został przez policjantów na ul. Dobrzyńskiej. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w organizmie. Jak by tego było mało, po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że wobec młodego kierowcy został już orzeczony środek karny w postaci sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. O losie mężczyzny dalej zdecyduje sąd.
Skrajną nieodpowiedzialnością i brakiem zdrowego rozsądku wykazał się 25 -latek z powiatu płockiego. Mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie doprowadził do zdarzenia drogowego na terenie gminy Słubice. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci zatrzymali nietrzeźwemu kierowcy prawo jazdy. Za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Kolejni kierowcy, którzy kierowali pod wpływem alkoholu zatrzymani zostali przez policjantów w Borowicach i w Płocku na ul. Chemików. Niebezpieczna jazda została w porę przerwana przez mundurowych i kierowcy muszą teraz liczyć się z poważnymi konsekwencjami.
