#ResortSprawiedliwościPomaga – pomoc nie ma granic
Funkcjonariusze i Pracownicy Zakładu Karnego w Płocku i Oddziału Zewnętrznego w Płońsku systematycznie włączają się w różnego rodzaju akcje pomocowe, starają się być wrażliwi na pojawiające się potrzeby i reagować na nie.
Na co dzień odgrodzeni murem od społeczeństwa, stoją na straży jego bezpieczeństwa poprzez praworządne i humanitarne wykonywanie kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania.
W Zakładzie Karnym w Płocku i w Oddziale Zewnętrznym w Płońsku była prowadzona zbiórka środków finansowych na potrzeby rodzin, które uciekły z terenu objętego wojną i znalazły schronienie w naszym mieście. Zgromadzone środki zostały przekazane dwóm rodzinom.
Pani Irina z synkiem skorzystała z pomocy koleżanki Switłany, z którą znały się z rodzinnej miejscowości Obuchiw, położonej około 30 km od Kijowa. Pani Switłana dała do tej pory dach nad głową mamie, cioci i wspomnianej koleżance z synkiem. Pani Irina w ostatniej chwili zdążyła uciec z synkiem, chociaż do końca myślała, że zostanie i że będzie bronić miasta. Zapisała się do wojsk obrony terytorialnej, uczyła się strzelać, robiła koktajle Mołotowa. Wraz z nasileniem działań wojennych, zrozumiała, że musi ratować siebie i dziecko. Maż, który służy w obronie terytorialnej, pozostał na miejscu i broni Kijowa. Z granicy rodzinę przywiózł brat naszej funkcjonariuszki ppor. Anny Lukowskiej, dzięki której dotarła do nas informacja, że są w naszym mieście osoby potrzebujące pomocy.
opowiada mjr Marlena Kubera rzecznik prasowy ZK w Płocku
Pani Luba z córką Żenią znalazła się w Polsce dzięki pomocy osób zrzeszonych w grupie „Pomagamy Ukrainie” działającej na terenie Ciechanowa i w jego okolicach. Funkcjonariuszka Oddziału Zewnętrznego w Płońsku st. chor. Katarzyna Rolka, przyjęła je do swojego domu, dała schronienie, zapewniła wyżywienie i opiekę medyczną. Dzięki jej zaangażowaniu i pomocy rodziny oraz znajomych, udało się znaleźć im miejsce zakwaterowania w jednym z gospodarstw agroturystycznych na terenie Mazowsza, gdzie mogą mieszkać, a Pani Luba ma możliwość podjęcia pracy.
dodaje mjr Kubera