czwartek, 25 kwietnia 2024
ORLEN S.A.

Obajtek: Ktoś kto tego nie rozumie nie powinien być w ogóle w polityce

Rząd Donalda Tuska rozważał sprzedaż spółki Lotos. – Ta ujawniona notatka jest swoistym skandalem, opozycja mówi, że nic się nie stało, “nie sprzedaliśmy”, ale samo myślenie i przygotowywanie tego procesu jest skandaliczne – stwierdził szef PKN Orlen Daniel Obajtek.

Do prywatyzacji Lotosu w 2011 roku rząd Platformy Obywatelskiej dopuścił rosyjskie firmy. Miało to miejsce tuż po wygranych przez PO wyborach parlamentarnych. Z odtajnionej notatki ówczesnego ministra skarbu Aleksandra Grada, do której dotarli dziennikarze RMF FM, wynika, że do procesu sprzedaży dopuszczono trzy firmy. Były to: rosyjska spółka OJSC TNK-BP, węgierski MOL oraz holenderska Mercuria Energy, której rosyjscy akcjonariusze działali wcześniej w Polsce jako J&S.

Jak tłumaczy prezes PKN ORLEN – nie tak wygląda cały proces, jeśli ma się na uwadze dobro rodzimej gospodarki.

Ktoś kto tego nie rozumie nie powinien być w biznesie, nie powinien być w ogóle w polityce

– mówi Obajtek.

Zdaniem szefa PKN ORLEN jeśli państwo decyduje się na sprzedaż spółki to cały proces wygląda zupełnie inaczej. Jeśli ówczesny rząd chciał zbyć pakiet większościowy całego Lotosu powinien zastosować zupełnie inną procedurę.

Słyszę nieraz odpowiedź, że “do tego nie doszło”. No tak, nie doszło, bo w 2011 roku w Sejmie doszło do sporu, awantury, na ulicę wyszły Związki Zawodowe, z czasem wyłamał się w tej kwestii koalicjant. Dlatego do tego nie doszło

– tłumaczył Obajtek.

Jak mówi prezes PKN ORLEN sama myśl, jeśli mówimy o sprzedaży LOTOSU tym firmom, była po prostu niedopuszczalna. Dlaczego?

Jedna firma typowo rosyjska, druga to tylko pośrednik, który nie dawał żadnej możliwości po zakupie LOTOSU na jego rozwój. Pośrednik, który w dużej mierze zarabiał na pośrednictwie handlem ropą m.in. do LOTOSU i do ORLENU. Co by się wydarzyło w momencie kiedy LOTOS jest sprzedany pośrednikowi ropy, który ma dowolny dostęp do każdego wolumenu ropy? Sprzedaje mu się rafinerię, a on może z tej rafinerii poprzez różnego rodzaju ceny, dyskonta na zakupie ropy praktycznie zalać cały rynek, może być bardziej konkurencyjny od Orlenu. Ropa mogłaby płynąć też do Naftoportu. Zablokowałoby to całkowicie możliwości dywersyfikacji rafinerii w Płocku, a to oznacza, że oddalibyśmy rynek w obce ręce.

– komentował Obajtek.

PO powinna zamilknąć jeśli mówimy o procesie połączenia ORLENU z LOTOSEM, to nie jest proces prywatyzacji. To kłamstwo, które powtarzają. To proces przejęcia poprzez połączenie, czyli Skarb Państwa wnosi akcje LOTOSU do ORLENU i zwiększa udział akcjonariatu swojego w ORLENIE. Zabezpiecza nasz koncern. To co wynegocjowaliśmy z Komisją pozwala na przeprowadzenie tego procesu. To wzmocnienie naszej gospodarki. To nie jest bezsensowna akwizycja tylko połączenie dwóch narodowych firm, by mogły lepiej funkcjonować, a kiedyś przeprowadzić transformacje energetyczne. Ktoś kto tego nie rozumie nie powinien być w biznesie, nie powinien być w ogóle w polityce

dodaje prezes PKN ORLEN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *