Gospodarka i społeczeństwo

Jak uchwycić ważną chwilę w życiu kilku osób? W jej obiektywie to się udało

Jedno z najpiękniejszych doświadczeń jakie może spotkać kobietę uwiecznione w reportażu. Pani Renata Marciniak (W jej obiektywie) przygotowała pierwszy w Płocku reportaż z porodu naturalnego. Wszystko odbyło się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku.

Skąd pomysł na taką sesję?

Jestem mamą trójki dzieci i wszystkie porody miałam naturalne. Od momentu, gdy na świat przyszła moja pierwsza córka, wiedziałam, że to jedno z najpiękniejszych doświadczeń, jakie może spotkać kobietę. Od kiedy zajmuję się fotografią, marzyłam, by móc uchwycić ten niezwykły moment. To było moje ciche marzenie – by znaleźć rodziców, którzy zaufają mi na tyle, by zaprosić mnie do tak intymnego wydarzenia – opowiada autorka reportażu Renata Marciniak.

Poszukiwania odważnej pary, która zgodziłaby się grać główną rolę w reportażu trwały rok i osiem miesięcy.

Przez ten czas szukałam rodziców, którzy poczują, że chcą uwiecznić narodziny swojego dziecka w tak wyjątkowy sposób. Ostatecznie odezwali się do mnie dzięki Szkole Rodzenia W Czepku Urodzeni. To właśnie tam dowiedzieli się, że jestem fotografką, która od dawna marzy o stworzeniu reportażu z porodu – i co ważne, posiada zgodę Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na wykonanie takiej sesji – wspomina pani Renata.

Co na to Szpital?

Tu rozmowy trwały równie długo co poszukiwania rodziców. Jak wspomina pani Renata około dwa lata temu zwróciła się do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku z prośbą o wyrażenie zgody na możliwość wykonywania zdjęć podczas porodu.

Proces trwał chwilę, ale ostatecznie szpital przychylił się do mojej prośby, za co jestem ogromnie wdzięczna. Para, która rodziła, wcześniej poinformowała zespół, że będzie obecna fotografka, dzięki czemu wszystko przebiegło spokojnie i z szacunkiem. Byłam ogromnie wdzięczna personelowi za ich otwartość i wsparcie – dzięki temu mogłam w pełni skupić się na swojej pracy i uchwycić ten niezwykły moment w sposób naturalny i dyskretny – dodaje.

Efekty sesji robią wrażenie, to efekt końcowy. Jak wyglądała cała sesja? Co w tym reportażu było najtrudniejsze? Który moment wywołał najwięcej radości?

Najtrudniejsze w tej sesji było dla mnie to, by swoją obecnością nie zakłócić tak intymnego momentu. Chciałam być obecna, ale jednocześnie niemal niewidoczna – tak, aby nie przeszkadzać ani rodzącej kobiecie, ani jej partnerowi, ani personelowi medycznemu. Zależało mi, by zachować pełen szacunek do tej chwili, a jednocześnie stworzyć piękną, emocjonalną pamiątkę dla rodziców. Najwięcej radości sprawiło mi to, że udało się uchwycić ten niezwykły moment narodzin – w sposób delikatny, prawdziwy i pełen emocji. Ogromnie się cieszę, że para zgodziła się na publikację zdjęć w pełnej anonimowości, bez ujawniania wizerunku. Dzięki temu mogłam pokazać piękno narodzin w sposób subtelny i uniwersalny – cieszy się autorka reportażu.

Renata Marciniak specjalizuje się w fotografii ciążowej i rodzinnej. Dzięki temu powstał cykl niezwykle intymnych i pełnych emocji fotografii, które pokazują poród z innej perspektywy: prawdziwej, pięknej i pełnej mocy. To wyjątkowy materiał nie tylko fotograficznie, ale też społecznie — pokazujący, że poród nie musi być tematem tabu, a może być historią o sile i bliskości.

Skoro udało się zrealizować to marzenie – o reportażu z naturalnego porodu to jakie będą kolejne wyzwania, marzenia?

Bardzo chciałabym, żeby w Płocku coraz więcej osób dowiedziało się, że istnieje możliwość wykonania profesjonalnej sesji porodowej. Do tej pory najczęściej fotografowałam kobiety w ciąży, noworodki i rodziny, ale ogromnie zależy mi na tym, by w naszym mieście pojawiło się więcej takich reportaży z porodu. Chciałabym, by kobiety mogły zobaczyć, że poród – mimo całego trudu i emocji – jest przepięknym, niezwykle poruszającym doświadczeniem. Marzy mi się, żeby te fotografie pomogły oswoić temat narodzin, pokazały siłę i delikatność kobiety, wsparcie partnera i cud życia w najbardziej prawdziwej formie. Mam nadzieję, że ta pierwsza sesja w Płocku otworzy drogę do kolejnych i że coraz więcej mam odważy się zachować te niepowtarzalne chwile na fotografiach – mówi pani Renata.

Trzymamy zatem kciuki za kolejne reportaże, odważne kobiety. I czekamy na więcej takich pięknych uchwyconych obiektywem chwil.

Zdjęcia z reportażu możecie zobaczyć w mediach pani Renaty: Instagram: @w.jej.obiektywie Facebook: W jej obiektywie – Renata Marciniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *