Trzy bramki, trzy punkty na inaugurację
Pierwszy mecz i zwycięstwo. Piłkarze nożni Wisły Płock wygrali u siebie w meczu 1. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy 2022/23 3:0 z Lechią Gdańsk. Bramki dla Nafciarzy zdobyli Łukasz Sekulski, Davo i Dawid Kocyła.
Po meczu powiedzieli:
Gratulacje dla Wisły za 3 punkty. Myślę, że na pewno dziś bardzo niepotrzebna porażka z naszej strony, bo pierwsze pół godziny z naszej strony bardzo dobre, pierwsza połowa ogólnie bardzo dobra. Myślę, że jak by było po trzydziestej minucie co najmniej 2:0, to tutaj nikt nie mógłby narzekać. I graliśmy dobrym pressingiem, i bardzo dobrze operowaliśmy piłką, kreowaliśmy dużo szans, dobrze broniliśmy, przeciwnik miał tylko jedną główkę po stałym fragmencie. Ale po prostu nic z tej przewagi nie zrobiliśmy. Musimy się nauczyć dużo szybciej takie mecze ukierunkować w naszym kierunku. Po własnym aucie, stracie piłki, przegranym pojedynku na własnej połowie tracimy gola. Jesteśmy zabezpieczeni, ale po prostu popełniamy za proste błędy. Druga połowa nie jest dobra w naszym wykonaniu. Gramy bardzo otwarcie, gramy nieodpowiedzialnie. Jestem przekonany w kwestii następnych tygodni, że dobrze, że nam się to właśnie dzisiaj zdarzyło, bo musimy się nauczyć jak grać w takiej sytuacji właśnie. Wiadomo, to wszyscy widzą, że w drugiej połowie brakuje nam świeżości. Jesteśmy około sześćdziesięciu kilku godzin po meczu w Macedonii. Wszyscy dokładnie wiemy, że organizm potrzebuje siedemdziesięciu dwóch godzin do pełnej regeneracji. Ludzie, którzy ustawiają mecze nie zawsze mają tego świadomość. Po prostu takie są realia. Upały, podróże – dla nas to wszystko jest nowe, my się musimy tego nauczyć i dzisiaj na pewno w drugiej połowie zagraliśmy naiwnie, dużo błędów technicznych i zaprosiliśmy przeciwnika, żeby zagrał z nami dużo lepszą drugą połowę.
Tomasz Kaczmarek (Lechia Gdańsk)
Było widać, że na początku zawodnicy byli troszeczkę jakby sparaliżowani, bo bali się grać, ale po 15-20 minutach jak zmieniliśmy rozstawienie, tak dostroiliśmy się do meczu i wyglądało to zdecydowanie lepiej, i druga połowa była pod naszą kontrolą. Tamten początek meczu był taki, że nam brakowało ruchu bez piłki i nie mieliśmy z tyłu do kogo grać i dlatego to tak wyglądało. Z drugiej strony Lechia też nie podchodziła wyżej, tak że ten mecz wyglądał tak, jak wyglądał. Ale mówię – potem coraz dłużej trwał mecz, myślę, że było lepiej, lepiej, lepiej, a na koniec ten mecz się dogrywał w takim naszym dobrym stylu.
Pavol Staňo (Wisła Płock)