Kolejny mecz Nafciarzy. Walka o Mistrzostwo trwa
Za Nafciarzami pierwsze starcie w play-off Ligi Mistrzów, a teraz ruszają w trasę! ORLEN Wisła Płock zmierzy się z Energą MKS Kalisz. Wyjazdowe spotkanie Niebiesko-Biało-Niebieskich zaplanowano na piątek – 24 marca na godz. 18:00.
Kolejny krok do walki o Mistrzostwo
W środowy wieczór ORLEN Wisła Płock rozpoczęła zmagania w fazie play-off Ligi Mistrzów, zaś w piątek – 24 marca, Nafciarzy czeka kolejne spotkanie w PGNiG Superlidze. W wyjazdowym pojedynku 20. serii krajowych zmagań, Niebiesko-Biało-Niebiescy zmierzą się z Energą MKS Kalisz. Mecz zaplanowano na godz. 18:00 i będzie on transmitowany w serwisie Emocje.tv.
Sezon zmierza do końca, a my chcemy walczyć o najwyższe cele, więc musimy grać ostrożnie i dawać z siebie 100%. Cieszymy się ze wsparcia, jakie stale okazują nam nasi kibice i chcemy wrócić z Kalisza z kolejnymi ważnymi punktami na koncie
– powiedział Kosuke Yasuhira, środkowy rozgrywający Nafciarzy.
Dla Nafciarzy pojedynek z drużyną z Kalisza będzie piątym spotkaniem w marcu. Płocczanie zaczęli miesiąc od ostatniego starcia w fazie grupowej Ligi Mistrzów z portugalskim FC Porto, następnie odwiedzili Piotrków Trybunalski, gdzie pokonali tamtejszego Piotrkowianina (32:23), a po przerwie na zgrupowania i zmagania kadr narodowych, podjęli Sandrę Spa Pogoń Szczecin. W Orlen Arenie szczecinianie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, choć pierwszą połowę zakończyli z jedynie pięciobramkową stratą, jednak zdobywając tylko dziewięć bramek. Do przerwy wynik wyniósł 14:9, zaś w drugiej części gry Pogoń dołożyła 11 trafień, a Nafciarze 21 i to oni zapisali kolejny komplet punktów na swoim koncie. Dzięki dziewiętnastej wygranej ORLEN Wisła Płock utrzymała pozycję lidera, natomiast w Kaliszu będzie chciała postawić następny ważny krok w drodze do walki o Mistrzostwo Polski. Wiślacy nie mają czasu na odpoczynek, ponieważ z MKS-em zagrają zaledwie dwa dni po ciężkim i emocjonującym meczu z HBC Nantes, który zremisowali 32:32.
Energa MKS Kalisz
Kaliszanie zadebiutowali w PGNiG Superlidze w 2017 roku, a ostatnie trzy sezony kończyli na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Rozgrywki 2022/2023 okazały się słabsze w wykonaniu MKS-u w porównaniu do wspomnianych sezonów. W pierwszych trzynastu seriach zespół z Kalisza zwyciężył w czterech pojedynkach (w tym w jednym po rzutach karnych), zaś w dziewięciu musiał uznać wyższość przeciwników (w tym w jednym po rzutach karnych). Kaliszanie pokonali Ostrovię Ostrów Wielkopolski (28:27, 13:15) w drugiej kolejce gier, a później na początku października – po serii rzutów karnych – Grupę Azoty Unię Tarnów (k. 7:6, 20:20). Punkty zanotowali także po meczach z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (27:23, 14:12) oraz Sandrą Spa Pogoń Szczecin (29:28, 16:16). Jesienną rundę zakończyli z 12 punktami, a na kolejne ligowe zwycięstwo przyszło im czekać do 17. serii, w której wygrali z Chrobrym Głogów (26:25, 13:13).
Ostatnim meczem kaliszan było starcie z Grupą Azoty Unią Tarnów i zakończyło się ono podobnie jak pierwsze w tym sezonie – zwycięstwem MKS-u po rzutach karnych, tym razem przy wyniku 34:33 (k. 6:5, 28:28). Obecnie Energa obejmuje 11. lokatę z 17 punktami i wyprzedza MKS Zagłębie Lubin trzema, zaś do Gwardii Opole traci dwa punkty. W trójce najlepszych strzelców z Kalisza znajdują się: Jędrzej Zieniewicz (82 bramki), Mateusz Góralski (61 bramek) i Piotr Krępa (55 bramek).
Dobry wynik dla kaliszan
W pierwszej części sezonu 22/23 Energa MKS Kalisz była jednym z polskich zespołów, który uległ ORLEN Wiśle Płock najmniejszą różnicą bramek. Kaliszanie przegrali sześcioma trafieniami – 29:23, a lepszy wynik z Nafciarzami zanotowali tylko kielczanie, z którymi Niebiesko-Biało-Niebiescy wygrali „dwoma”. W starciu Wisły z MKS-em w Orlen Arenie między słupkami przodował Krystian Witkowski ze skutecznością na poziomie 41% (7/17), a w polu – Dmitrii Zhitnikov z 7 trafieniami na koncie.
W historii Superligowych spotkań Wisły i MKS-u zawsze wygrywali Nafciarze, a piątkowe starcie będzie dla jednych i drugich walką o bardzo ważne punkty. Kaliszanie będą chcieli poprawić swoją pozycję i oddalić się od najniższych miejsc w tabeli, zaś płocczanie nie mają miejsca na pomyłki!
