Płock

Tu trzeba być – Marta zaprasza na 93 urodziny

Zastanawiacie się czasem jak ma się jedna z najstarszych mieszkanek Płocka – aligatorzyca missisipijska Marta? W tym roku kończy 93 lata i jest najprawdopodobniej najstarszym zwierzęciem w europejskich ogrodach zoologicznych. Dlaczego najprawdopodobniej? Bo część najstarszych zwierząt mieszkających w ZOO nie ma metryki urodzenia.

foto Marek Michalski

Jeszcze przed wprowadzeniem konwencji Waszyngtońskiej (potocznie zwanej CITES) w 1973 roku można było zwierzę nabyć drogą polowań lub kupić na tzw. czarnym rynku. Ale od pięćdziesięciu lat zwierzęta w ogrodach zoologicznych muszą pochodzić z innych ZOO czy hodowli, ale zawsze z legalnych źródeł. Często się więc zdarza, że w rejestrach nie ma dat urodzenia zwierząt nabytych wcześniej.

Aligatorzyca Marta ma udokumentowany rok i miejsce przyjścia na świat. Wykluła się z jaja na fermie krokodyli na Florydzie w USA w 1930 roku. Takie fermy mają na celu zaopatrywanie ludzi w krokodyle mięso, skóry, jaja i inne produkty gadziego pochodzenia. Można więc uznać, że opuszczenie przez Martę takiej fermy w roku 1960 uchroniło trzydziestoletnią wówczas aligatorzycę od zaspokojenia celów konsumpcyjnych amatorów krokodylowego mięsa i dzięki temu nie skończyła na talerzu, jako buty lub torebka.

foto Marek Michalski

Jak doszło do tego, że Marta opuściła USA? Otóż mieszkający i pracujący wówczas w Stanach Zjednoczonych inżynier Wągrowski kupił ją, jak i mnóstwo innych zwierząt, dla polskich ogrodów zoologicznych w zamian za książki w języku polskim przesłane dla polonii argentyńskiej. Marta, wraz z towarzyszami, przypłynęła do Polski statkiem i tak trafiła do płockiego ZOO, gdzie mieszka do dziś.

Marta mieszka w Płocku od 63 lat, ale kiedyś opuściła ZOO wraz z ekipą filmową i koncertowo zagrała rolę Krokodyla Hermana w „Hydrozagadce” Andrzeja Kondratiuka. Zdjęcia do tego filmu kręcono w 1971 roku na Zalewie Zegrzyńskim, więc Marta zakosztowała także kąpieli w polskim zbiorniku wodnym.

Na co dzień aligatorzyca jest zdrowym gadem, żyjącym w zgodzie z opiekunami, którzy dbają o swoją gwiazdę z największą starannością. Karmią ją wołowiną i rybami, czyszczą wybieg, zmieniają wodę i czule do niej przemawiają. Według niektórych teorii krokodyle słyszą i dużo rozumieją, z czym opiekunowie Marty zgadzają się w zupełności.

Zwierzę nigdy nie sprawia problemów, grzecznie przechodzi do swojego ciepłego legowiska na czas prac na jej wybiegu, zupełnie jakby rozumiała, że to dla jej dobra. Na jedzenie czeka cierpliwie z otwartą paszczą, więc opiekun krokodyli musi umieć świetnie rzucać do celu. Karmienie Marty odbywa się tylko raz w tygodniu, po czym aligatorzyca odpływa z zadowoloną miną podgrzać brzuszek, by lepiej jej się trawiło.

Od wielu lat w płockim ZOO hucznie świętuje się urodziny seniorki. W tym roku odbędą się 20 maja. Na imprezie, podczas której zaplanowano różne atrakcje dla najmłodszych, będą tradycyjnie dwa torty. Pierwszy, z mięsa, ryb oraz krewetek dla szacownej jubilatki, a drugi – w kształcie krokodyla przeznaczony dla wszystkich gości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *