W pierwszym meczu remis, rewanż we Francji
ORLEN Wisła Płock rozpoczęła walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów! W Orlen Arenie obejrzeliśmy wielkie widowisko pełne sportowych emocji. Pojedynek Nafciarzy z francuskim HBC Nantes zakończył się remisem, a piłka dalej jest w grze.
Wynik pierwszego pojedynku o ćwierćfinał Ligi Mistrzów otworzył zawodnik drużyny gości – Aymeric Minne, zaś Nafciarze stracili piłkę i prowadzenie Nantes do 2:0 podwyższył Thibaud Briet. Kolejne dwie próby ORLEN Wisły Płock również nie zakończyły się bramkami, w między czasie na 3:0 rzucił Alexandre Cavalcanti, a ostatecznie pierwsze trafienie dla Niebiesko-Biało-Niebieskich zanotował Dmitrii Zhitnikov. Po pięciu minutach gry wynik wynosił 4:2 – autorem drugiej bramki gospodarzy był Tomas Piroch. Przy stanie 3:5, na ławkę odesłany został gracz Nantes – A. Cavalcanti, a w przewadze bramkę dla Nafciarzy dołożyli T. Piroch i Abel Serdio. Goście nie pozostali jednak dłużni i również powiększyli swój dobytek o kolejne dwa trafienia.
Około jedenastej minuty Tin Lućin zbliżył płocczan na jedną bramkę do rywali z Francji i interwencję zanotował Ignacio Biosca, dzięki czemu Nafciarze stanęli przed szansą na wyrównanie rezultatu, jednak zgubili piłkę i to przyjezdni zanotowali trafienie. Później dołożyli jeszcze jedno i wtedy ze strony ORLEN Wisły Płock odpowiedzieli Lovro Mihić i A. Serdio. Ponownie gospodarze mogli doprowadzić do remisu, ale Sergei Kosorotov trafił w poprzeczkę. W końcu Nafciarze dopięli swego i po bramce Valero Rivera swoje zdobyli S. Kosorotov oraz T. Piroch, co dało im remis 10:10. HBC Nantes nie słabło i szybko wróciło do prowadzenia, a gdy na tablicy wyników było 11:14 czas wziął trener płockiej Wisły – Xavi Sabate.
Po czasie obejrzeliśmy nieudane akcje po obu stronach boiska, aż ciszę przerwał S. Kosorotov, a kolejno trafił Niko Mindegia i o rozmowę ze swoimi zawodnikami poprosił szkoleniowiec Francuzów. Po czasie sędziowie odgwizdali rzut karny dla Nantes, a wykorzystał go V. Rivera Folch. Później bramkę dołożył L. Mihić i znowu z linii siódmego metra – V. Rivera Folch. Nafciarze zagrali też bez Gonzalo Pereza Arce, który otrzymał karę. W ostatniej minucie wynik zmienił jeszcze Jeremy Toto, a drugiego karnego w tym meczu nie wykorzystała ORLEN Wisła Płock. Po trafieniu Kauldi Odriozola Yereguiego rezultat do przerwy zatrzymał się na 14:18.
Od ataku drugą połowę rozpoczęli Nafciarze, zaś Nantes wyszło na boisko bez T. Brieta, któremu zostało jeszcze 1:39 min. kary sprzed przerwy. Już w pierwszej akcji bramkę dla ORLEN Wisły Płock zdobył Kapitan – Michał Daszek, a przy najbliższej okazji powtórzył celny rzut. Skuteczną interwencję zanotował natomiast Ignacio Biosca, jednak w końcu i płocczanie zostali powstrzymani, a dodatkowo Tomas Piroch trafił w słupek i mylił się M. Daszek. Pierwsza bramka gości padła w 37. min. – jej autorem był Valero Rivera. Później siedemnaste trafienie dla płocczan dołożył Dmitrii Zhitnikov, zaś osiemnaste należało do M. Daszka. W międzyczasie dwie bramki zdobyło także Nantes, jednak w 42. min. – po trafieniach Abela Serdio, Tina Lućina (z linii siódmego metra) oraz Dimi Zhitnikova – ORLEN Wisła Płock remisowała 21:21.
Niedługo później arbitrzy odgwizdali kolejnego karnego dla gospodarzy i ponowie wykorzystał to T. Lućin. Rzut karny przyznano również przyjezdnym i oni także się nie mylili, a dodatkowo na ławkę odesłany został Leon Susnja. Później obejrzeliśmy bramkę D. Zhitnikova oraz znowu karnego V. Rivery Folcha. Nie bramkowało rzutów z linii siódmego metra po obu stronach boiska – następny należał do T. Lućina. Świetnie między słupkami ORLEN Wisły Płock spisywał się I. Biosca, a jego kolejna interwencja i bramka S. Kosorotov dały Nafciarzom prowadzenie 25:24. Wtedy o czas poprosił trener Nantes. Po powrocie do gry udaną akcję zanotowali goście, a pod bramką gospodarzy zawrzało i na ławkę odesłani zostali gracze obu ekip – Leon Susnja i Jorge Maqueda Peño. Podczas wykluczeń jedni i drudzy powiększyli wynik, ale pozostał remisowy.
Z minuty na minutę emocje wzrastały, a drużyny wymieniały się trafieniami i prowadzeniem lub remisowały. W 55. min. trzydziestą bramkę dla ORLEN Wisły Płock zdobył Sergei Kosorotov i płocczanie wygrywali 30:29. Co chwila oglądaliśmy też kolejne rzuty karne, ich autorami pozostawali Tin Lućin (53’ i 58’) i Valero Rivera (55’ i 56’). Przy stanie 31:30 dla Nafciarzy czas wziął trener gości, a po powrocie do gry trafienie zanotował Jeremy Toto. Ostatnią minutę Wiślacy rozpoczęli prowadząc 32:31, przy piłce byli jednak Francuzi i wyrównali rezultat do 32:32. O czas poprosił jeszcze Xavi Sabate i po nim ORLEN Wisła Płock miała 15 sekund, ale nie zmieniła już losów spotkania, które zakończyło się remisem 32:32.
Rewanż już w środę – 29 marca o godz. 20:45, we Francji! WalczyMY o ćwierćfinał LM!