piątek, 26 kwietnia 2024
Gospodarka i społeczeństwo

Jak odchudzić święta?

Święta Wielkanocne to czas rodzinnych spotkań i biesiadowania przy stole. W trakcie świąt zajadamy się pysznymi mazurkami, jajami z majonezem, sałatką jarzynową. Niestety, wszystkie te dania są dosyć wysokokaloryczne. Jak zatem zaoszczędzić na zbędnych kaloriach? Jak odchudzić tradycyjne potrawy?

Święta Wielkanocne to nie jest najlepszy czas na odchudzanie – jaja w majonezowych sosach, półmiski wędlin i kiełbas, tłusty żurek czy ciężkie i kaloryczne mazurki z dietą nie mają nic wspólnego. Jednak wystarczy pogłówkować na etapie wybierania przepisów, a potem gotowania i pieczenia, aby stół prezentował się świątecznie, a jednak inaczej… Inaczej, bo mniej tłusto i kalorycznie, ale równie smacznie.

Jedną z najpopularniejszych propozycji w wielkanocnym menu jest sałatka jarzynowa, czyli królowa polskich świąt. Ze sprawdzonych źródeł wiemy jednak, że na stołach w tym wyjątkowym czasie pojawiają się również inne warianty sałatek: pieczarkowa, makaronowa, z brokułem, kurczakiem, serem żółtym i szynką… każdą z nich łączy jedno – majonez. Ten produkt jest prawdziwą bombą kaloryczną, która w jednej łyżce ma aż 156 kcal – a jedna łyżka nie wystarczy przecież, by połączyć wszystkie elementy sałatki. Dodatkowo majonez jest nieodłącznym elementem jajek na twardo czy innych przekąsek, charakterystycznych dla Świąt Wielkanocnych. Co możemy z tym zrobić?

Przede wszystkim warto znać umiar. Jeśli zdecydujesz się na porcję sałatki jarzynowej z majonezem, zrezygnuj z kilku kromek białego pieczywa. Możesz również spróbować zrobić ten dodatek w wersji odchudzonej – sałatka świetnie będzie smakować także w połączeniu z jogurtem naturalnym i chrzanem. Sos stworzony z tych składników ma w jednej łyżce jedynie około 60 kcal – wygrywa więc z majonezem, nie ustępując mu smakiem. Jeśli nie wyobrażasz sobie świąt bez tego dodatku, polecamy także przetestowanie majonezów wegańskich lub zmianę tradycji i podanie – zamiast sałatki z majonezem – sałatki ze świeżych warzyw z lekkim, ale wyrazistym w smaku dressingiem.

Kolejnym wielkanocnym przysmakiem, którego wiele osób po prostu nie może sobie odmówić, jest żurek. Najczęściej podaje się go z jajkiem i białą kiełbasą – i to właśnie ten ostatni dodatek jest najbardziej kaloryczny w całym zestawieniu. Swoją porcję żurku możecie więc łatwo „odchudzić”, rezygnując z porcji kiełbasy, która w 100 gramach ma niemal 200 kcal! A jeśli dodatkowo nie skusicie się na jajko pływające w zupie, to zaoszczędzicie kolejne 90 kcal.

Nie wyobrażamy sobie świąt wielkanocnych bez słodkiego smaku mazurka, babki czy sernika. Może ciężko byłoby przekonać nam babcie i dziadka do zdrowego brownie z fasoli, jednak wystarczy przy tradycyjnych wypiekach cukier zastąpić słodzikiem, a ich kaloryczność istotnie zmniejszy się. W szczególności polecam tu erytrytol, który idealnie nadaje się do pieczenia. Wiele osób myśli, że wprowadzając miód zamiast tradycyjnego słodzika ogranicza tym samym podaż energii. Miód jest zdrowszy od cukru, jednakże jego kaloryczność jest podobna. Poza tym stosowany w wysokiej temperaturze traci swojej dodatkowe właściwości zdrowotne.

Warto pamiętać, że podczas świątecznych posiłków nie ma się gdzie spieszyć. Najlepiej, aby posiłki jeść w spokojnym tempie, dokładnie przeżuwając poszczególne kęsy.

Jedzenie w wolnym tempie sprawi, że łatwiej zorientujesz się kiedy nadejdzie uczucie sytości i należy powiedzieć sobie stop. Dzięki temu jest większa szansa na uniknięcie przejedzenia. Uważne jedzenie i dokładniejsze przeżuwanie pożywienia zmniejsza ryzyko nieprzyjemnych dolegliwości po posiłku, takich jak wzdęcia czy przelewanie w brzuchu. Mało tego, przejadanie się jest bardzo częstą przyczyną powstania dodatniego bilansu kalorycznego, a w konsekwencji tycia. Nawet jeśli wszyscy jedzą szybciej od Ciebie, to nie przejmuj się i działaj z korzyścią dla siebie.

Warto także pamiętać aby nie spędzić całego dnia przy stole. Święta wielkanocne to czas rodzinnych spotkań i dobrze jest zabrać wszystkich na spacer. Pamiętajmy, że każdy ruch na świeżym powietrzu poprawia insulinowrażliwość, obniża ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, a przede wszystkim wydatkuje energię, której mimo wszystko i tak dużo przyjmiemy w świątecznych potrawach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *