Z mostu do Wisły skoczył młody mężczyzna. Uratował go policjant
Kilka dni temu policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego płockiej komendy wskoczył do Wisły i uratował życie tonącego 31-latka.
Nagle mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody, wtedy bez chwili wahania wskoczyłem do wody, aby go ratować
– relacjonuje sierż. Bartłomiej Stanisławski
W środę (9.08) tuż przed godz. 21.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Płocku otrzymał zgłoszenie, że w rejonie ul. Rybaki ktoś skoczył z mostu do wody. Funkcjonariusz natychmiast skierował na miejsce patrol.
Policjanci już po dwóch minutach byli na miejscu i pomimo, że zapadał zmrok, od razu dostrzegli w rzece wycieńczonego mężczyznę, który znajdował się kilkanaście metrów od brzegu. Mundurowi podjęli akcję ratowniczą wykorzystując koło ratunkowe, które znajduje się na bulwarach. W pewnym momencie mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody. Bez chwili zawahania sierż. Bartłomiej Stanisławski wskoczył do rzeki i zaczął ratować tonącego, który zapewne będąc w szoku, szarpał się utrudniając akcję ratowniczą. Policjant z narażeniem własnego życia wyciągnął mężczyznę na brzeg, gdzie oczekiwali już ratownicy medyczni.
opowiada sierż. szt, Monika Jakubowska z KMP w Płocku
31-letni mieszkaniec Płocka trafił do szpitala. Na odcinku rzeki, gdzie znajdował się tonący mężczyzna, niejednokrotnie dochodziło do utonięć. Funkcjonariusz narażając własne życie wykazał się niezwykłą odwagą i poświęceniem.
„Pomagamy i chronimy” to nie tylko słowa, to przede wszystkim czyny, które są fundamentem do ratowania ludzkiego życia.
dodaje Jakubowska